Igrzyska olimpijskie w Paryżu przejdą do historii polskiego sportu z wielu powodów. W stolicy Francji słynną "klątwę ćwierćfinałów" odczarowali między innymi siatkarze. Bartosz Kurek i spółka wreszcie dostali się do czołowej czwórki turnieju, ale nie zamierzali na tym poprzestać. Skończyło się na srebrnym medalu, który w kraju nad Wisłą odebrano z ogromnym zadowoleniem. Do pełni szczęścia brakowało chyba tylko większego postawienia się Francuzom. "Trójkolorowi" triumfowali 3:0. Przegrany ćwierćfinał to nie wszystko. Polki straciły sporo punktów w rankingu FIVB Do półfinału nie dostały się niestety nasze panie. Podopieczne Stefano Lavariniego bez większych problemów wyszły z grupy, lecz w pierwszym meczu fazy pucharowej przeszkodą nie do przejścia okazały się Amerykanki. Zawodniczki zza oceanu pokazały klasę i nie straciły choćby jednego seta. Reprezentantki USA przy okazji zakończyły pewną erę, ponieważ biało-czerwonej koszulki już więcej nie założy Joanna Wołosz. Konsekwencje porażki w ćwierćfinale to nie tylko reprezentacyjna emerytura 34-latki. Polki mocno spadły również w rankingu FIVB. Jako jedyne uczestniczki igrzysk zsunęły się o aż trzy pozycje i obecnie plasują się na szóstej lokacie z dorobkiem 349,75 punktu. Najbardziej w Paryżu zyskały ich pogromczynie, czyli Amerykanki. Team z USA znajduje się tuż za plecami prowadzących Włoszek oraz Brazylijek. Niebawem start siatkarskiego sezonu klubowego Szansa na awans dopiero w przyszłym roku, bo poważne międzynarodowe granie zakończyło się nad Sekwaną. Zawodniczki wracają obecnie do swoich klubów.