Po dobrym, choć przegranym pojedynku z Chinami, mecz z Argentyną miał potwierdzić tendencję wzrostową reprezentacji Polski. Nic z tego. "Biało-czerwone" potrzebowały pięciu setów, by rozprawić się z Argentynkami, o których komentujący spotkanie w Polsacie Sport były świetny siatkarz Wojciech Drzyzga powiedział, że prezentują się o kilka klas gorzej niż inne zespoły, z którymi przyszło nam grać. Niestety, przeciwko drużynie z Ameryki Południowej Polki zagrały bardzo nierówno, popełniając mnóstwo prostych błędów. Na początku spotkania nieźle funkcjonowała zagrywka i blok, co wystarczyło do pokonania przeciwniczek, ale już w drugiej partii to Argentynki kontrolowały przebieg meczu od pierwszej piłki. Polki dobrą siatkówkę pokazały tylko w trzecim secie - dobre przyjęcie plus skuteczny atak sprawiły, że jedyną niewiadomą pozostawały rozmiary wygranej. Dobrze spisywał się też blok - w tym elemencie "Biało-czerwone" zdobyły aż 19 punktów w całym spotkaniu. Wydawało się, że podopieczne Piotra Makowskiego pójdą za ciosem, ale zanim kolejny set zaczął się na dobre, było już 6:1 dla "Albiceleste". Selekcjoner polskiego zespołu rotował składem, ale zmiany nie przynosiły efektów. Dopiero pojawienie się na parkiecie Katarzyny Koniecznej i jej mocne serwisy dały sygnał do odrabiania strat. Wicemistrzynie Ameryki Południowej wygrywały już 20:15, lecz polskie siatkarki doprowadziły do remisu 21:21. W końcówce liderka argentyńskiej reprezentacji Lucia Fresco nie pomyliła się w ataku i o losach pojedynku zadecydował tie-break. W decydującym secie Polki kilkakrotnie prowadziły różnicą trzech punktów, ale przeciwniczki nie dawały za wygraną i szybko niwelowały straty. Przy stanie 11:10 w ostrą dyskusję z sędziami wdał się argentyński szkoleniowiec Guillermo Orduna, który za swoja zachowanie otrzymał żółtą kartkę, a Polki 12. punkt. Kolejna akcja zakończyła się skutecznym blokiem "Biało-czerwonych" i Argentynki spasowały. Najwięcej punktów dla polskiego zespołu zdobyły Katarzyna Skowrońska-Dolata - 16 pkt i Zuzanna Efimienko - 14; dla Argentyny - Lucia Fresco - 17. - Dzisiaj dziewczyny nie były "walczakami". Patrząc na nie nie widziałem charakteru. Ode mnie dostałyby duży "ochrzan" - stwierdził w studiu Polsatu Sport Andrzej Niemczyk, były selekcjoner reprezentacji Polski, z którą wywalczył dwa złote medale mistrzostw Europy. - Były duże problemy z przyjęciem, dograniem i ogólnie techniką użytkową. Czy te mankamenty da się wyeliminować do najbliższej ważnej imprezy? Według mnie nie - dodał Ireneusz Mazur, który był selekcjonerem siatkarzy. Od 6 do 14 września w Niemczech i Szwajcarii odbędą się mistrzostwa Europy. Polki zagrają w grupie D z Serbią, Bułgarią i Czechami. Polska - Argentyna 3:2 (25:21, 21:25, 25:12, 23:25, 15:11) Polska: Radecka, Skowrońska-Dolata, Efimienko, Kąkolewska, Sieczka, Kasprzak, Maj (libero) oraz Różycka, Wołosz, Konieczna, Martałek. Argentyna: Fernandez, Nizetich, Fresco, Sosa, Besquets, Castiglione, Rizzo (libero) oraz oraz Boscacci, Curatola, Aispurua.