Turniej w Łodzi zakończył się sukcesem podopiecznych Stefana Lavariniego, które zajęły w nim drugie miejsce, za USA, gwarantujące wyjazd do stolicy Francji. - Jezu, warto było. Spełniamy swoje marzenia, bo marzeniem każdej zawodniczki jest wyjazd na igrzyska, a my to zrobiłyśmy. Jesteśmy dumne z siebie, jesteśmy dumne z naszego trenera, bo naprawdę zmienił w nas wszystko: mental, zaangażowanie i wiarę. Kiedyś mogłyśmy tylko o tym pomarzyć, a teraz tam jedziemy. To jest coś niesamowitego. Nie wiem, co powiedzieć, bo jestem w takim szoku, że to do mnie jeszcze nie dociera. Bardzo się cieszę - mówiła Stysiak, która <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/reprezentacja-kobiet/news-wielki-triumf-polskich-siatkarek-po-latach-wracaja-na-igrzys,nId,7046788" target="_blank" rel="noreferrer noopener">zdobyła aż 27 punktów</a>, na antenie Polsatu Sport. Niedzielny mecz nie ułożył się po naszej myśli. To rywalki wygrały pierwszą partię, prowadziły też w drugiej, ale nasze siatkarki pokazały, że potrafią wychodzić z takich kłopotów. <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/reprezentacja-kobiet/news-piosenka-dody-przygrywala-polskim-siatkarkom-koszulki-i-dres,nId,7046840" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Piosenka Dody przygrywała polskim siatkarkom. Koszulki i dresy fruwały, tak świętowały sukces</a> Zawodniczka, która od tego sezonu będzie występować w Fenerbahce Stambuł, zwróciła się też z ważnym apelem do polskich fanów. Siatkówka. Magdalena Stysiak: Jesteśmy tylko ludźmi - Chciałabym wszystkim kibicom podziękować. Za wiarę, za wsparcie, za obecność w Atlas Arenie, co nam pomaga. Muszę jednak to powiedzieć: tyle samo jest hejterów, co osób, które nas kochają. Po przegranym meczu zawsze jest hejt na nas, że jesteśmy złe, takie, owakie. Teraz pewnie będziemy niesamowite, świetne, kochane i najlepsze na świecie. To jest właśnie ta nasza polska mentalność. Trzeba to czasem wyśrodkować i o to wszystkich proszę w następnych rozgrywkach. Bo my jesteśmy tylko ludźmi, a nie robotami - przyznała Stysiak. <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/reprezentacja-kobiet/news-lavarini-dal-upust-emocjom-to-byly-jego-pierwsze-slowa-po-wy,nId,7046837" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Lavarini dał upust emocjom. To były jego pierwsze słowa po wygranej</a> W przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Paryżu zobaczymy na pewno: Francję (gospodarz turnieju), Serbię, Dominikanę, Turcję, Brazylię, Stany Zjednoczone i Polskę! Pozostałe pięć zespołów zakwalifikuje się na podstawie miejsca w światowym rankingu. Ten sezon jest wyjątkowy dla naszych siatkarek. Najpierw po raz pierwszy w historii stanęły na podium Ligi Narodów, zdobywając brązowe medale, a teraz wywalczyły awans na igrzyska. Poprzednio polskie zawodniczki były na nich w 2008 roku.