Amerykanki w turnieju World Grand Prix występują bez swoich największych gwiazd - m.in. Foluke Akinradewo, Lindsey Berg, Megan Hodge czy Destiny Hooker. Drugi skład aktualnych wicemistrzyń olimpijskich okazał się za mocny dla polskiego zespołu, który tylko momentami potrafił dotrzymywać kroku rywalkom. Polki pierwsze dwie partie przegrały w samych końcówkach. W inauguracyjnym secie to Amerykanki prowadziły różnicą kilku punktów, ale za sprawą mocnych zagrywek Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty "Biało-czerwone" doprowadziły do wyrównania (13:13). Zacięta walka toczyła się do stanu 18:20. Wprawdzie polskiej drużynie udało się obronić trzy piłki setowe, ale górą były Amerykanki. Podobnie wyglądała druga odsłona. Tutaj decydującym momentem okazały się dwa złe przyjęcia przy stanie 21:21. Potem jeszcze Polki dwukrotnie powstrzymały Kelly Murphy, ale ta w decydującej akcji się nie pomyliła. W trzecim secie podopieczne Piotra Makowskiego wygrywały nawet 11:9 i na tym emocje się skończyły. Kolejne pięć punktów zdobyły Amerykanki i Polki nie podjęły już walki. Dzień wcześniej Polki, mimo przegranej z Brazylią (1:3), nieźle radziły sobie w bloku. Przeciwko Stanom Zjednoczonym ten element funkcjonował bardzo przeciętnie. Najwięcej punktów dla polskiego zespołu zdobyły Skowrońska-Dolata - 11 i Zuzanna Efimienko - 10; dla Amerykanek - Kimberly Hill - 16 oraz Murphy - 14. W innym spotkaniu grupy A Brazylia pokonała Rosję 3:2 (26:28, 26:24, 25:19, 22:25, 15:8). USA - Polska 3:0 (25:22, 25:23, 25:16) USA: Alisha Glass, Kimberly Hill, Lauren Gibbemeyer, Krystin Lynn Hildebrand, Lauren Paolini, Nicole Fawcett, Tamari Miyashiro (libero), Kelly Murphy, Jenna Hagglund, Cassidy Lichtman. Polska: Milena Radecka, Zuzanna Efimienko, Agnieszka Kąkolewska, Karolina Różycka, Katarzyna Skowrońska-Dolata, Joanna Kaczor, Paulina Maj (libero) oraz Ewelina Sieczka, Monika Martałek, Joanna Wołosz, Katarzyna Konieczna.