Monika Fedusio najpierw znalazła się w szerokiej kadrze powołanej na tegoroczny sezon reprezentacyjny przez Stefano Lavariniego, a później wywalczyła sobie miejsce w drużynie na najważniejsze turnieje. Przyjmująca razem z koleżankami wywalczyła brązowy medal Ligi Narodów oraz awans na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Paryżu. Po zakończeniu tegorocznych występów "Biało-Czerwonych" 23-latka udała się na krótki urlop, a następnie dołączyła do nowego zespołu. Przyjmująca przed startem rozgrywek przeniosła się bowiem z Grotu Budowlani Łódź do Chemika Police, gdzie powalczy o ligowe sukcesy z koleżankami z kadry narodowej - Martyną Łukasik i Agnieszką Korneluk. Magdalena Stysiak znowu to zrobiła. Niebywałe, co wyprawia polska siatkarka Fedusio z przytupem rozpoczęła nowy rozdział w karierze. W pierwszej kolejce sezonu 2023/2024 jej zespół ograł Stal Mielec w trzech setach, a w drugiej, również w trzech partiach, pokonał Grupę Azoty Akademią Tarnów. Duża w tym zasługa właśnie podopiecznej Stefano Lavariniego, która błyszczała na parkiecie i została wybrana MVP spotkania. Po meczu w rozmowie ze Strefą Siatkówki reprezentantka Polski doceniła to, co zrobiła cała drużyna. Chemik Polce ciągle się zgrywa. Monika Fedusio: Nie miałyśmy za dużo czasu Jak przyznała 23-letnia siatkarka, Chemik wciąż się zgrywa, a fakt, że reprezentantki Polski później niż koleżanki dołączyły do zespołu, nie ułatwił przygotowań do sezonu. "Na pewno cały czas się docieramy. Nie miałyśmy za dużo czasu, bo chociażby ja, Martyna Łukasik i Agnieszka Korneluk jesteśmy tutaj dopiero około dwa tygodnie. Teraz jest taki moment, że możemy uczyć się tego systemu, który trener nam narzucił i przekonywać się do tego, jak to funkcjonuje" - przyznała. Nikola Grbić wysunął zaskakujący zarzut. Chodzi o polskich siatkarzy, padły dwa nazwiska Fedusio nie ukrywa też trudnej prawdy - zawodniczki po zakończeniu sezonu reprezentacyjnego nie otrzymały długiego wolnego. Tak było jednak również przed rokiem. W następnej kolejce zespół z Polic zmierzy się na wyjeździe z Pałacem Bydgoszcz, który przegrał dwa pierwsze mecze ligowe.