Rywalkami Polek będą reprezentacje Portoryko, Tajlandii i Serbii. Awans wywalczy tylko najlepsza ekipa wrocławskiego turnieju. Zdecydowanym faworytkami są siatkarki z Bałkanów, które rok temu w Japonii zdobyły mistrzostwo świata. Atutem "Biało-Czerwonych" mają być m.in. własne boisko i hala Orbita, która jest specyficznym obiektem, co potwierdziła Efimienko-Młotkowska, w przeszłości zawodniczka miejscowego zespołu, która doskonale zna kameralny obiekt. "Wiem, że niektóre dziewczyny bardzo nie lubiły grać w lidze w Orbicie, bo jest ona specyficzna. Ma przede wszystkim nietypowe oświetlenie, które może komuś przeszkadzać. Przed nami jednak kilka treningów i na pewno się zaadaptujemy. Przyjezdne drużyny mogą jednak mieć z tym problem i to może być nasz atut" - skomentowała środkowa. Pierwszy pomysł był taki, aby turniej rozegrać w większej Hali Stulecia, ale ta aktualnie jest w remoncie. Efimienko powiedziała, że Orbita jest jednak wystarczającym obiektem. "To optymalna hala, bo nie wiem, czy Halę Stulecia byłybyśmy w stanie zapełnić. Nie jesteśmy reprezentacją męską, która przyciąga więcej kibiców. Ja się ogromnie cieszę, że gramy we Wrocławiu, bo sercem jestem związana z tym miejscem. Znajoma hala, znajome boisko, ściany za nami i teraz wszystko w naszych rękach" - dodała. "Biało-Czerwone" najpierw zmierzą się z Portoryko, później z Tajlandią i na koniec turnieju - w niedzielę - z Serbią. Efimienko przyznała, że ona i koleżanki nie myślą na razie o tym ostatnim rywalu, z którym mecz powinien decydować o zwycięstwie w turnieju, gdyż najpierw trzeba wygrać dwa wcześniejsze spotkania. "Nie myślimy o Serbii, bo wcześniej mamy dwa inne etapy, które musimy przejść. Jeżeli tak się nie stanie, to nie mamy o czym myśleć. Jeżeli przegramy z Portoryko albo z Tajlandią, to możemy się spakować i wracać do domu, bo spotkanie z Serbią nie będzie miało żadnego znaczenia" - podsumowała reprezentantka Polski. Terminarz turnieju: 2 sierpnia, piątek Serbia - Tajlandia (godz. 17.00) Polska - Portoryko (20.30) 3 sierpnia, sobota Serbia - Portoryko (17.00) Polska - Tajlandia (20.30) 4 sierpnia, niedziela Tajlandia - Portoryko (17.00) Polska - Serbia (20.30) Autor: Mariusz Wiśniewski