- To wspaniale uczucie, jeszcze do mnie to nie dochodzi. Dodatkowym smaczkiem jest to, że udało się nam to zrobić przed polską publicznością. W naszym zespole nastąpiła niesamowita przemiana - mówiła tuż po spotkaniu z USA Maria Stenzel. MŚ: Sensacyjna wygrana Polek. Stenzel zdradza tajemnica szatni Wygrana 3:0 z Amerykankami w drugim meczu drugiej fazy grupowej mistrzostw świata otwiera przed Polkami dużą szansę na awans do ćwierćfinału. "Biało-Czerwone" wskoczyły na czwarte miejsce w tabeli grupy F - ostatnie, które gwarantuje kwalifikację do czołowej ósemki turnieju. - Przemyślałyśmy ten wcześniejszy mecz (Przegrany 0:3 z Serbią - red.). Trener dał nam też taką lekcję życiową. Mówił do nas bardzo mądrymi słowami, to do nas dotarło. Bardzo nas zmotywował i myślę, że to dało rezultaty. Przede wszystkim powiedział, że nie wiadomo ile razy jeszcze będziemy na mistrzostwach świata i trzeba grać i zostawiać serce w każdym meczu. Walczyć o każdy punkt i nawet, jeśli ma być mecz przegrany, mamy być usatysfakcjonowane, że dałyśmy z siebie 100% - tłumaczyła reprezentantka Polski w rozmowie z TVP Sport. Czytaj także: Szanse Polek na awans rosną Polki zajmują czwarte miejsce z czterema zwycięstwami. To one liczą się w tabeli mistrzostw świata w pierwszej kolejności. Dopiero przy równej liczbie wygranych bierze się pod uwagę punkty. Tyle samo zwycięstw, co polskie siatkarki, mają na koncie Kanadyjki oraz Tajki. Obie te drużyny w środę przegrały - Tajlandia 1:3 z Niemcami, Kanada 0:3 z Turcją. Przed Polkami teraz spotkania z Kanadą i Niemkami, które zadecydują o tym, czy uda nam się awansować do czołowej "ósemki" turnieju.