Polki mają za sobą bardzo udane tygodnie - podczas Ligi Narodów wywalczyły brązowy medal, sięgając po pierwszy krążek imprezy rangi światowej od 55 lat. Nic więc dziwnego, że "Biało-Czerwone" są teraz wymieniane jako jedne z kandydatek do stanięcia na podium mistrzostw Europy, które rozpoczną się już 15 sierpnia. Zanim jednak podopieczne Stefano Lavariniego powalczą o sukces na mistrzostwach Starego Kontynentu, ich formę po raz ostatni przetestują Turczynki. Triumfatorki Ligi Narodów mają bowiem w sumie rozegrać aż trzy sparingi z Polkami, a dwa z nich już się odbyły - najpierw "Biało-Czerwone" ograły rywalki w Krośnie, następnie przegrały po tie-breaku w Mielcu. Joanna Wołosz wróciła do gry w kadrze. Gwiazda otwarcie o sukcesie koleżanek Do reprezentacji wróciła Joanna Wołosz, której zabrakło w meczach Ligi Narodów. Rozgrywająca w rozmowie z "Wprost" zauważyła, że zastępująca ją Katarzyna Wenerska dobrze spisała się w roli kreatorki gry drużyny. Zawodniczka Imoco Conegliano odniosła się także do sukcesu swoich koleżanek, stwierdzając, że medal Ligi Narodów "wprowadził do drużyny pozytywną energię i pewność siebie", którą w zespole było widać już w ubiegłym roku. Magdalena Stysiak nie owijała w bawełnę. To był kluczowy moment. "Potoczyłoby się inaczej" - Mistrzostwa świata były momentem przełomowym. Teraz kontynuujemy to, co rozpoczęliśmy w ubiegłym sezonie. Podium VNL dało drużynie wiarę w swoje umiejętności. Wiarę, której w poprzednich latach nam brakowało - przyznała. Kapitan kadry zaznaczyła, że reprezentacji Polski prawdopodobnie brakowało "czegoś, by podnieść sobie poprzeczkę". I tę poprzeczkę podniósł właśnie sukces na ostatnim turnieju. - Gra nam zaskoczyła, czujemy dobrą energię na boisku. Również poza nim jesteśmy po prostu fajnym zespołem. Wszyscy widzimy, że to, co robimy, zmierza w prawidłowym kierunku i daje efekty - stwierdziła.