Wygrana z Amerykankami stawia Polki w uprzywilejowanej pozycji przed ostatnim meczem w Łodzi. Podobnie jak Amerykanki, Polki mają teraz na koncie pięć zwycięstw. Szóste zapewni im jedno z dwóch pierwszych miejsc w tabeli łódzkiego turnieju kwalifikacyjnego, co daje przepustkę do występu w Paryżu. Reprezentacja Polski może jednak zmieścić się na premiowanych pozycjach również w przypadku porażki w niedzielę. Wtedy wiele zależy od niedzielnego meczu USA - Niemcy. Wariantów jest kilka. Najważniejsza jest liczba zwycięstw, w dalszej kolejności brane są pod uwagę punkty - trzy przyznaje się za wygrane 3:0 lub 3:1, dwa za wygraną 3:2, jeden za porażkę 2:3, a potem stosunek setów. Sprawdź tabelę kwalifikacji olimpijskich siatkarek Jak polskie siatkarki mogą zakwalifikować się na IO? Droga z rankingu FIVB Awans na igrzyska już w niedzielę wywalczy sześć drużyn z trzech rozgrywanych aktualnie turniejów kwalifikacyjnych. Oprócz nich pewne gry na własnym terenie są też siatkarki z Francji. Pozostałe pięć miejsc zostanie przydzielonych na podstawie rankingu FIVB. Decydujące będzie zestawienie z czerwca przyszłego roku, po fazie zasadniczej Ligi Narodów. Polska ma realne szanse na awans tą drogą. Przy przydzielaniu miejsc zostanie zachowany klucz kontynentalny. Oznacza to, że miejsce otrzyma zespół z Afryki - obecnie najwyżej w rankingu jest Kenia, która zajmuje 21. pozycję. W praktyce Polki będą więc starać się o zajęcie jednego z czterech wolnych miejsc. W tym momencie drużyna Lavariniego zajmuje siódme miejsce, które gwarantuje awans na igrzyska. Z punktu widzenia Polski najbardziej korzystna będzie sytuacja, w której awans z turniejów kwalifikacyjnych wywalczy jak najwięcej drużyn, które są aktualnie w rankingu wyżej od "Biało-Czerwonych". Pod tym kątem nie najlepiej dla Polski ułożyła się sytuacja w grupie A, która rywalizuje w Ningbo w Chinach. Po dwóch niespodziewanych porażkach z Holandią i Dominikaną szanse na awans straciły bowiem gospodynie, szósta drużyna w rankingu FIVB. Na igrzyska zakwalifikowała się już Serbia, o drugie miejsce walczą Dominikana i Holandia - drużyny sklasyfikowane niżej od Polski. "Biało-Czerwone" będą spoglądać na innych. Ale awans wciąż mają we własnych rękach W grupie B, która rywalizuje w Tokio, awans wywalczyła reprezentacja Turcji, która przewodzi tabeli z kompletem zwycięstw. O drugim miejscu zdecyduje niedzielny mecz Brazylii z Japonią. Z punktu widzenia Polski korzystniejsza jest wygrana Brazylii, która w rankingu zajmuje czwarte miejsce. Japonia jest tuż za plecami "Biało-Czerwonych", na ósmej pozycji. Sytuację Polski dodatkowo mógłby popsuć ewentualny awans Niemek. Wtedy bez kwalifikacji mogłyby zostać Brazylia, Włochy i Chiny, czyli trzy drużyny sklasyfikowane w rankingu FIVB wyżej od "Biało-Czerwonych". W przyszłym sezonie Polskę czekałby więc wyścig o awans z Holandią lub Dominikaną. Jeśli awans w niedzielę wywalczą Brazylijki i Włoszki, udział Polski w igrzyskach będzie o krok. Wystarczy wówczas nie dać się wyprzedzić w rankingu Kanadzie ani Niemcom, nad którymi Polska ma aktualnie odpowiednio ponad 40 i 70 punktów przewagi. Najważniejsze jednak, że losy awansu z rankingu będą zależeć wyłącznie od wyników Polski. Znaczenie ma w nim każdy mecz - porażka powoduje stratę punktów, zwycięstwo zysk. Najwięcej można zyskać za wygrane z drużynami klasyfikowanymi wyżej, najwięcej stracić za porażki z drużynami z nizin rankingu. Ostatni mecz w Łodzi "Biało-Czerwone" rozegrają w niedzielę. Spotkanie Polska - Włochy rozpocznie się o godz. 20.30. Transmisja w Polsacie Sport, relacja tekstowa i na żywo w Interii. Wygrały z Polską i nabrały rozpędu. Kolejny siatkarski nokaut w Łodzi