Utytułowana zawodniczka przez najbliższe dwa miesiące będzie trenować w Pile pod okiem trenera kadry narodowej, Jerzego Matlaka. "W tym czasie trener będzie mógł mnie obserwować, zobaczyć jak gram" - mówi Świeniewicz. "Jeżeli szkoleniowiec stwierdzi, że będę potrzebna drużynie w tegorocznych mistrzostwach Europy - bo wiadomo oczywiście, że nie mogę być przyszłością tej reprezentacji przez wiele lat - to będę bardzo, bardzo zadowolona" - dodaje dwukrotna złota medalistka ME. Świeniewicz nie chce grać w kadrze tylko ze względu na swoje nazwisko. "Wiem tyle, że bardzo bym chciała wrócić do reprezentacji. Nie za przeszłość, nie za osiągnięcia, nie za tytuły, które razem z dziewczynami zdobywałyśmy w 2003 i 2005 roku. Ale pod warunkiem, że będę przydatna" - zaznacza.