- Uważam, że początek mistrzostw świata był udany dla naszych dziewcząt, bo z pięciu meczów wygrały trzy, a dwa przegrane mecze były z naprawdę mocnymi przeciwnikami. Wszyscy zdawali sobie sprawę, że mecze z Tajwanem i Japonią będą bardzo ciężkie. Najważniejsze jest to, że zagramy w kolejnej fazie i dziewczyny nie wracają jeszcze do domu - powiedziała Świeniewicz w rozmowie z Pawłem Sikorą (RMF FM). Zdaniem byłej przyjmującej reprezentacji kolejna faza MŚ powinna być również udana. - W kolejnym etapie MŚ trafiamy na zespoły europejskie, z którymi grałyśmy bardzo często. Większość spotkań z tymi drużynami rozstrzygałyśmy na naszą korzyść - stwierdziła pani Dorota, która nie żałuje, że nie ma jej teraz w Japonii. - Nie mogę żałować, bo oczekiwanie na dziecko jest naprawdę wspaniałą sprawą. Jednak całym sercem jestem za moimi koleżankami i trzymam za nie mocno kciuki - zapewnia przyszła mama.