Reklama
Stefano Lavarini ogłosił szeroką kadrę powołanych na tegoroczną Ligę Narodów, a w gronie 30 wybranych siatkarek znalazła się Malwina Smarzek. Zawodniczka już przed rokiem pukała do drzwi kadry, ale nie grała w dużych imprezach. To rodzi pytania, czy w tym sezonie włoski szkoleniowiec zamierza stawiać na 27-latkę. Selekcjoner zapytany o to przez WP SportoweFakty odpowiedział jednoznacznie.
Stefano Lavarini w środę 10 kwietnia ogłosił szeroką kadrę na tegoroczną Ligę Narodów - selekcjoner siatkarskiej reprezentacji Polski kobiet postawił na 30 zawodniczek, które będą rywalizowały o powołanie na pierwsze zgrupowanie. "Biało-Czerwone" tym samym rozpoczną przygotowania do igrzysk w Paryżu, które są w tym roku imprezą docelową.
"Możliwość wybrania 30 nazwisk, pozwala nam skorzystać z siatkarek, które od lat są częścią reprezentacji, jak również i tych, które dopiero chcemy sprawdzić. Dodatkowo mamy szansę rozważenia niektórych zawodniczek, jako rezerwowych, wybranych do kadry ze względu na ich umiejętności lub perspektywicznych na przyszłość" - powiedział.
Trener, który przed rokiem poprowadził Polki do trzeciego miejsca w Lidze Narodów, zapowiedział też, że docelowo planuje powoływać na zgrupowania przed kolejnymi fazami turnieju około 20 zawodniczek. Część z nich i tak nie pojedzie na mecze o stawkę, skupiając się jedynie na pomocy podczas przygotowań.
Każdy będzie miał swoją rolę, nikt nie został umieszczony na liście przypadkowo
~ zadeklarował Lavarini.
W gronie powołanych znalazła się Malwina Smarzek, która razem z innymi atakującymi: Moniką Gałkowską i Aleksandrą Rasińską, będzie rywalizowała o uznanie w oczach Lavariniego. Na tej pozycji występuje też Magdalena Stysiak, która w poprzednim sezonie była liderką polskiej kadry i jej pozycja jest raczej niezagrożona.
Smarzek z kolei już przed rokiem była powoływana do kadry. Do zespołu dołączyła po Lidze Narodów, ale nie zdołała zagrać w biało-czerwonych barwach w meczach o stawkę. Podczas jednego ze spotkań towarzyskich doznała bowiem urazu, przez co nie pojechała na mistrzostwa Europy i turniej kwalifikacyjny do igrzysk. Teraz jej sytuacja jest inna, co Lavarini zauważył w rozmowie z WP SportoweFakty.
"Malwina w zeszłym sezonie chciała dojść do formy i pomóc drużynie w drugiej części sezonu. Niestety, nie udało się to, zabrakło czasu i w konsekwencji nie mogliśmy skorzystać z niej podczas mistrzostw Europy. W tym roku sytuacja jest trochę inna, bo jest po bardzo dobrym sezonie we Włoszech" - mówił.
Trener został zapytany o to, czy w tym roku Smarzek może liczyć na więcej szans od selekcjonera reprezentacji. W odpowiedzi Lavarini nie pozostawił złudzeń - decyzję podejmie dopiero po treningach, gdy już będzie w stanie ocenić, jak prezentuje się 27-latka. Nie podjął też decyzji, czy przesunąć Smarzek na pozycję przyjmującej.
"Muszę popracować chwilę z Malwiną, bo wcześniej nie mieliśmy okazji, by trenować wspólnie przez dłuższy czas. Dopiero wtedy podejmę jakąś decyzję, bo jeszcze na ten temat nie rozmawialiśmy" - podsumował.