Lepszy początek sezonu trudno było sobie wymarzyć. Czy to pierwsza, czy druga szóstka reprezentacji Polski, wynik był ten sam: zawsze okazywała się lepsza od Holandii. "Biało-Czerwone" w Bielsku-Białej wygrały pięć setów z rywalkami, które zajmują dziesiątą pozycję w rankingu FIVB i na ostatnich mistrzostwach Europy zdobyły brązowy medal. - Dziewczyny starały się naciskać, wykonały dobrą pracę w bloku i obronie. Prawdopodobnie nasze przeciwniczki mogą powiedzieć z grubsza to samo, bo w niektórych momentach meczu było to u nich widać. Z kolei w ataku, co jest normalne na tym etapie sezonu, trzeba było szukać balansu, połączeń między zawodniczkami - podkreśla Stefano Lavarini. Włoch rozpoczyna właśnie trzeci sezon w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Mimo wygranej 5:0 - nietypowej jak na mecz siatkarski - znalazł jednak również kilka mankamentów w grze swojej drużyny. - Nasze nastawienie było bardzo dobre. Nadal musimy dużo pracować i mocno się poprawić, znaleźć balans w ataku, szczególnie w kontratakach. Różnie było z naszym serwisem, w niektórych momentach był lepszy, czasem gorszy. Ale to nasz pierwszy mecz, bardzo dobry test, który się udał - podkreśla Lavarini. Kluczowa decyzja Magdaleny Stysiak o krok. Siatkarka komentuje Co zdecyduje Stefano Lavarini? Liga Narodów podwójnie ważna W meczu z Holandią Włoch przetestował 13 zawodniczek. Na boisku nie pojawiła się tylko jedna siatkarka, która była w składzie drużyny - Monika Fedusio, na co dzień przyjmująca, była przebrana w strój libero i pomagała tylko w rozgrzewce. Jak jednak przyznała wcześniej w rozmowie z Interią, dopiero wraca do zdrowia po urazie przeciążeniowym stopy. Lavarini nie ogłosił jeszcze, które zawodniczki wystąpią w pierwszym turnieju Ligi Narodów w Antalyi. "Biało-Czerwone" pierwsze spotkanie rozegrają 14 maja z Włochami, cztery dni później zmierzą się z Holandią. Selekcjoner polskiej kadry przyznał jednak, że postawa siatkarek w Lidze Narodów odegra ważną rolę przy wyborze składu na igrzyska olimpijskie. - Przy niektórych zawodniczkach prawdopodobieństwo wyjazdu jest większe, ponieważ mam podstawowy pomysł, jaka będzie struktura zespołu. Ale o wielu rzeczach muszę jeszcze zdecydować, wiele rzeczy może się zmienić w trakcie sezonu. Liga Narodów to jedyne rozgrywki, w których będziemy rywalizować przed igrzyskami. Nie mówię, że tylko Liga Narodów zdecyduje, ale będzie dość znacząca dla wyboru składu - mówi Lavarini. Selekcjoner spędził z siatkarkami kilkanaście dni, ostatnio prowadząc z nimi treningi w Szczyrku. Po meczu z Holandią stwierdził również, że w tym sezonie trudno jest wypracować coś nowego w takich warunkach z powodu braku czasu. Podwójnie ważne będą więc mecze, jakie rozegra kadra. - Nie pracowaliśmy nad czymś szczególnie mocno, bo nie ma na to czasu. Jedyna możliwość to rosnąć z meczu na mecz, pracować nad systemem gry. Nie ma za bardzo możliwości, by wypracować coś nowego - przekonuje Lavarini. W piątek reprezentacja Polski po raz drugi zagra z Holandią. Początek spotkania o godz. 18.30, transmisja w Polsacie Sport 1, relacja tekstowa "na żywo" w Interii.