Po dwóch kapitalnych meczach w Paryżu polskie siatkarki rywalizowały z dwoma poważnymi kandydatkami do medalu. I w obu tych spotkaniach nie były w stanie ugrać nawet seta. Najpierw, na zakończenie fazy grupowej, 3:0 ograły ich Brazylijki. Potem w starciu o wejście do strefy medalowej lepsze okazały się Amerykanki. Po porażce Stefano Lavarini, trener Polski, jasno wskazał przyczyny takiego wyniku. "Amerykanki pokazały, że są bardziej przygotowane na wyzwania w takich meczach i turniejach. Taka jest rzeczywistość. Ja po prostu cały czas staram się, by dziewczyny czuły się jak najbardziej komfortowo i mogły grać jak najlepiej" - zaznacza Włoch. Stefano Lavarini jasno ocenia ćwierćfinał w Paryżu. "Dobry wynik" Lavarini podkreśla, że wszystkie jego siatkarki i cały sztab byli mocno zmotywowani, by walczyć w Paryżu o lepszy wynik. Zresztą same siatkarki jeszcze przed spotkaniem przekonywały, że ich aspiracje na ćwierćfinale się nie kończą. Mimo to trener ocenia ten wynik jako satysfakcjonujący. "Z pewnością dziewczyny marzyły o innym rezultacie, ale taka jest prawda, taka jest rzeczywistość. Boisko pokazało, że USA jest w tym momencie lepsze od nas. Gratulacje dla nich. Myślę, że musimy być szczęśliwi z wyniku, jaki osiągnęliśmy w Paryżu. Ćwierćfinał pokazuje, że Polska wykonała dobrą robotę. Oczywiście, gdybyśmy byli w stanie grać o medale, byłoby to fantastycznym rezultatem, ale na ten moment ćwierćfinał to moim zdaniem dobry wynik" - przekonuje Lavarini. Amerykanki to mistrzynie olimpijskie z Tokio, które regularnie zdobywają medale na największych imprezach. Polki w dwóch ostatnich edycjach Ligi Narodów stawały na podium i dołączyły do czołówki, ale cały skład na igrzyskach dopiero debiutował. Lavarini nie zgodził się jednak z sugestią dziennikarzy, że decydującą rolę w porażce mógł odebrać brak doświadczenia. "Z pewnością brakuje doświadczenia w prowadzeniu meczu, odczuwaniu komfortu w takich warunkach, by pokazać w nich wszystko, co najlepsze. Ale to zbyt łatwe, by wybrać jedną rzecz i na nią wszystko zrzucić. Ważna jest też jakość siatkarska, musimy się jej uczyć. Dla mnie to głupota, by wskazywać jedną rzecz, jednego winnego. Moja praca to analiza, co rywalki robią lepiej i praca nad tym, by się rozwijać i lepiej zachowywać w takich momentach" - kwituje trener polskiej kadry.