Zarówno Polki, jak i Koreanki miały przed tym meczem po dwie porażki na koncie i po jednej wygranej. Na inaugurację Ligi Narodów Polki pokonały osłabione kadrowo Włoszki 3:2, później jednak uległy Serbkom 1-3, a także Turczynkom, również zdobywając tylko jednego seta. Na początku spotkania z Koreą Polki pokazały, jak duży jest ich potencjał i wyszły na prowadzenie 20-10. To było świetne otwarcie tego spotkania. Udało się podobną przewagę utrzymywać już do końca pierwszego seta. Ostatecznie podopieczne Jacka Nawrockiego wygrały pierwszą partię aż 25-15. W drugim secie Koreanki wyszły na prowadzenie 5-4. Później jednak skuteczny atak Zuzanny Efimienko-Młotkowskiej dał kolejny punkt Polkom. Po ataku Magdaleny Stysiak, który musnął jeszcze blok Koreanek, było 8-6 dla "Biało-czerwonych". Polki poprawiły defensywę i od razu dało to efekty. Niebawem prowadziły już 15-8. Koreanki popełniały zbyt wiele prostych błędów, by myśleć o wygranej w tym secie. Polki dobrze to potrafiły wykorzystać. Koreanki cały czas starały się jednak nie tracić dystansu punktowego do Polek. W pewnym momencie przewaga podopiecznych Jacka Nawrockiego stopniała już do zaledwie 3 oczek. Dobre zagranie Efimienko-Młotkowskiej pozwoliło jednak odskoczyć na kolejny punkt (23-19). Ostatecznie "Biało-czerwonym" udało się zażegnać niebezpieczeństwo i Polki wygrały drugiego seta 25-20. W trzecim secie rozpędzające się Koreanki wyszły na prowadzenie 10-5. Kolejny błąd w ataku popełniła Magdalena Stysiak i o czas poprosił trener Nawrocki. Dopiero dobry atak Malwiny Smarzek-Godek przyniósł Polkom 7. punkt. W kolejnej przerwie trener Nawrocki zwracał uwagę na dokładność zagrań. - Odrabiamy to! - zakomenderował. I rzeczywiście, niebawem było już tylko 17-14 dla Koreanek. W ważnym momencie punkt z zagrywki zdobyła Martyna Łukasik. Po ataku Stysiak, który znów poszedł po koreańskim bloku, było tylko 21-19 dla Koreanek. Po kolejnym udanym zagraniu blokiem Malwiny Smarzek-Godek Polki odrobiły straty w secie, który wyglądał już praktycznie na stracony i doprowadziły do remisu 21-21. Dzięki dobrej obronie Moniki Jagły i po kolejnym zagraniu blokiem Smarzek-Godek, Polki wyszły na prowadzenie. "Biało-czerwone" utrzymały nerwy na wodzy i udało im się nie wypuścić już inicjatywy z rąk. Wygrały trzeciego seta 25-22, a co za tym idzie - całe spotkanie 3-0. Najlepiej punktującą Polką - zdobywczynią 18 oczek - była Malwina Smarzek-Godek, która zwłaszcza grą blokiem imponowała w tym spotkaniu. Już niebawem "Biało-czerwone" czekają kolejne starcia. 1 czerwca Polki zmierzą się Belgią (13.00), a dzień później z Dominikaną (18.00). Korea Południowa - Polska 0-3 (15-25, 20-25, 22-25) Polska: Nowicka, Alagierska, Smarzek, Stysiak, Efimienko-Młotkowska, Łukasik, Stenzel, Jagła Korea Płd.: Seon Yeum, Lee, Seungju Pyo, Jeongah Park, Songyi Han, Jiyun Jeong, Dahye Han JK