Zapis relacji na żywo z meczu Bułgaria - Polska - kliknij TUTAJ! Polki rozpoczęły turniej znakomicie, notując cztery kolejne zwycięstwa. Piątego nie było, choć po pierwszym secie wydawało się, że szanse na to są spore. Później rywalki wróciły jednak do gry, a "Biało-Czerwone", przy słabszej skuteczności Magdaleny Stysiak, nie potrafiły im się skutecznie przeciwstawić. Dwa dni przed spotkaniem z Bułgarią Polki gładko wygrały z Hiszpanią. Ich gra mogła się podobać, ale nadmiaru pochwał nie było, bo rywalki to drużyna z czwartej dziesiątki rankingu FIVB. Co innego gospodynie grupy B, które w światowym rankingu zajmują miejsce 15. Nie bez powodu trener Jacek Nawrocki przed turniejem wskazał jej jako najtrudniejsze przeciwniczki dla jego drużyny. Bułgaria - Polska. Miłe złego początki W pierwszym secie Polki grały jednak z taką swobodą, jakby po drugiej stronie siatki nadal były Hiszpanki. Wystarczyło kilka akcji, by trzykrotnie zadziałał polski blok - w tym pojedynczy Klaudii Alagierskiej - a “Biało-Czerwone" wypracowały sobie kilka punktów przewagi. Z dużą swobodą atakowała Magdalena Stysiak, która wróciła do podstawowej szóstki po meczu przerwy. Przede wszystkim jednak w końcu dobrze funkcjonowało również lewe skrzydło. W poprzednich spotkaniach ani Martyna Łukasik, ani Zuzanna Górecka nie były zbyt dużym wsparciem dla atakującej. Tym razem było inaczej, od początku znajdowały sposób na sforsowanie bloku. Do tego doszła dobra zagrywka i Bułgarki nie nawiązały walki - Polska wygrała 25-18, atakując z 60-procentową skutecznością. Gospodynie miały jednak o co grać - zwycięstwo za trzy punkty dawało im szansę na awans do kolejnej rundy z pierwszego miejsca, na którym od kilku dni rozgościły się Polki. Bułgarię do wygranej miał nieść żywiołowy doping, czyli coś nowego dla drużyny Nawrockiego. Poprzednie spotkania w Płowdiw rozgrywała niemal w ciszy, tym razem na trybunach w końcu znalazło się sporo kibiców. Bułgaria - Polska. Stysiak tym razem nieskuteczna Dominacja “Biało-Czerwonych" trwała również na początku drugiej partii. Wciąż płynnie atakowała Górecka, udało się wypracować trzy punkty przewagi. Gdy jednak Bułgarki w końcu zablokowały Stysiak, a potem same obiły blok rywalek, w grze Polek coś się załamało - to one przegrywały 8-10. Role błyskawicznie się odwróciły, bo to gospodynie szybko zyskały pięć punktów zapasu. “Biało-Czerwone" im w tym jednak niespecjalnie przeszkadzały. Spadła jakość zagrywki, to przełożyło się na problemy w bloku i obronie. Zawodzić zaczął również atak, nawet Stysiak nie kończyła akcji. Nawrocki dokonał kilku zmian, ale skończyło się przegraną 21-25. Bułgarki skwapliwie wykorzystały słabszą dyspozycję Polek. Lepiej radziły sobie w ataku, efektownymi akcjami popisywała się Elica Wasilewa. I choć na początku trzeciego seta Polki odskoczyły rywalkom na trzy punkty, szybko same musiały odrabiać straty. Przy stanie 10-13 Nawrocki poprosił o przerwę, a po niej “Biało-Czerwone" doprowadziły do remisu. Od tej pory na parkiecie trwała wyrównana walka. W końcówce zabrakło jednak skuteczności Stysiak, Malwina Smarzek-Godek zmieniła ją zbyt późno, by odwrócić losy seta. Polska przegrała 21-25. ME siatkarek. Polska - Ukraina w 1/8 finału Bardziej doświadczona z polskich atakujących pozostała na boisku na początek czwartej partii. To nie odmieniło jednak gry "Biało-Czerwonych" - Bułgaria szybko objęła dwupunktowe prowadzenie. Najrówniej grała Górecka, ale jej koleżanki nie potrafiły korzystać z nadarzających się okazji i gospodynie wciąż prowadziły. Jakby problemów było mało, szwankować zaczęło przyjęcie. Nie pomogło wejście Martyny Grajber ani powrót na boisko Stysiak. Po drugiej stronie nie do zatrzymania była Emilia Dimitrowa. Po błędzie kolejnej rezerwowej, Julii Nowickiej, Polska przegrywała już 14-19. Po chwili przewaga Bułgarek sięgnęła siedmiu punktów, ale potem Polki były blisko niesamowitego powrotu do gry. Świetne zagrywki i blok zmniejszyły straty do jednego punktu, po drugiej stronie pojawiły się nerwy. Ostatecznie jednak to Bułgaria wygrała 25-23. Porażka sprawiła, że "Biało-Czerwone" spadły na drugie miejsce w grupie. To oznacza, że ich rywalkami w kolejnej rundzie będą Ukrainki - trzeci zespół grupy D. Mecz zaplanowano na niedzielę. Bułgaria - Polska 3-1 (18-25, 25-21, 25-21, 25-23) Bułgaria: Wuczkowa, G. Dimitrowa, Kitipowa, N. Dimitrowa, E. Wasilewa, E. Dimitrowa - Todorowa (libero) oraz Janewa, Barakowa Polska: Stysiak, Efimienko-Młotkowska, Górecka, Wenerska, Alagierska, Łukasik - Stenzel (libero) oraz Jagła (libero), Grajber, Nowicka, Smarzek-Godek, Pol Damian Gołąb