Polki wykorzystały atut własnego parkietu. Wygrały kolejno z Argentyną 3:0, Niemcami 3:1, a na zakończenie zmagań w Bydgoszczy z Belgią 3:1. To było czwarte zwycięstwo z rzędu "Biało-Czerwonych" w Lidze Narodów. Dzięki temu nasz zespół awansował na 9. miejsce w tabeli. "Od początku spotkania z Belgią grało nam się ciężko. Miałem wrażenie, że nie jesteśmy w meczu. Dodatkowo Belgijki bardzo dobrze zagrywały i odrzuciły nas od siatki. Później, pomimo tego, że grało się ciężko - dziewczyny potrafiły z tego wyjść. To świadczy o tym, jak ten zespół poszedł do przodu" - skomentował Nawrocki. "Cały mecz pokazał, że pomimo słabości i gorszych chwil, mamy drużynę, a ona ma charakter. To cieszy, bo takie spotkania budują drużynę i pewność siebie. We wszystkich dotychczasowych meczach Ligi Narodów walczyłyśmy i to możemy obiecać dalej" - oceniła kapitan zespołu Agnieszka Kąkolewska. "Bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa, bo byłyśmy dzisiaj bardzo zmęczone. To było widać, gdyż gra trochę się nam nie kleiła. Mamy jednak Malwinę Smarzek. Dziękujemy jej, że pomogła nam zdobywać punkty. My starałyśmy się tylko doprowadzić do niej piłkę. Dzięki niej wygrałyśmy ten mecz. Mam nadzieję, że teraz troszeczkę będziemy mogły odpocząć" - stwierdziła libero reprezentacji Polski Agata Witkowska. Smarzek zdobyła w spotkaniu z Belgią aż 23 punkty.