Selekcjoner podczas czwartkowego spotkania z dziennikarzami wzbraniał się przed deklaracją, jaki jest główny cel w tym roku. "Nie chcę dawać takich deklaracji, ale nie dlatego, że się boję odpowiedzialności. Po prostu uważam, iż polska żeńska siatkówka jest w takim miejscu, że każdy cel jest ważny. Proszę nie myśleć, że kto wszystkiego pilnuje ten niczego nie przypilnuje. To nie jest tak. Musimy po prostu zbierać doświadczenia, rozwijać się, walczyć o zwycięstwo w każdych rozgrywkach, w których bierzemy udział" - powiedział Nawrocki. W kadrze doszło do kilku ciekawych powrotów. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Nawrockiego po rocznej przerwie znowu w drużynie narodowej zagra Joanna Wołosz. Rozgrywająca Imoco Volley Conegliano, ze względu na udział w finale Ligi Mistrzyń, do drużyny dołączy jednak nieco później. Z kolei po kilkuletniej przerwie chęć powrotu do reprezentacji zgłosiła libero Paulina Maj-Erwardt, brązowa medalistka mistrzostw Europy (2009) oraz dwukrotna uczestniczka mistrzostw świata. Nawrocki powołał też inne siatkarki, które wcześniej grały w reprezentacji: rozgrywającą Martę Plutę, atakującą Katarzynę Zaroślińską-Król oraz Kamilę Witkowską. "Do Szwajcarii pojedzie 13 zawodniczek z 23, które obecnie trenują w Szczyrku, a 14. będzie Magdalena Stysiak. Dołączy ona do nas w Montreux, po egzaminach maturalnych" - poinformował Nawrocki. Ta "13" nie została jeszcze ustalona, gdyż kilka siatkarek narzeka na lekkie urazy. Te, które nie zostaną wytypowane do udziału w turnieju w Montreux, mają nadal ćwiczyć w Szczyrku. W Szwajcarii "Biało-Czerwone" w fazie grupowej zmierzą się z Japonią, Chinami i Niemcami. Z kolei 21 maja w Opolu rozpoczną się rozgrywki Ligi Narodów. Polska w pierwszym turnieju zmierzy się z Tajlandią, Włochami i Niemcami. "W kontekście Ligi Narodów obecne zgrupowanie jest początkiem, ale i końcem przygotowań. Nie będzie już potem czasu na takie obozy. W późniejszym okresie będzie trochę spokojniej, jeśli chodzi o mistrzostwa Europy. Przed tymi zawodami spotkamy się 1 lipca" - dodał opiekun reprezentacji. Maj-Erwardt przyznała, że chce w trakcie ponownej przygody z reprezentacją chce podzielić się z młodszymi koleżankami doświadczeniem. "Wróciłam po trzech latach. Może się wydawać, że to bardzo długi okres. Dla mnie ten czas wiąże się z miłymi wspomnieniami, powiększyłam bowiem rodzinę. Nie odczuwałam więc bardzo tej nieobecności. Jednak miło, iż trener zauważył moją pracę oraz to, że weszłam na poziom sportowy pozwalający wrócić do kadry" - powiedziała Maj-Erwardt. Najważniejsze imprezy "Biało-Czerwone" czekają w sierpniu. Od 2 do 4 w Polsce odbędzie się interkontynentalny turniej kwalifikacyjny do igrzysk w Tokio, a pod koniec tego miesiąca również w Polsce oraz w Turcji, na Węgrzech i Słowacji rozegrane zostaną mistrzostwa Europy. Autor: Rafał Czerkawski