Bezpośredni awans z Europy wywalczyły Włoszki - mistrzynie Starego Kontynentu i srebrne medalistki Serbki. Jedyną szansą na występ biało-czerwonych w Pucharze Świata jest jedna z dwóch "dzikich kart". Jedną przyznaje Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej (FIVB), a konkretnie jej prezydent wszechwładny Ruben Acosta, a drugą organizatorzy zawodów. Według nieoficjalnych informacji, największe szanse na "dziką kartę" od FIVB ma Rosja. Kilka argumentów przemawia za tym. Rosjanie mają silną pozycję we władzach FIVB. Rosjanki to aktualne mistrzynie świata. I na dodatek zdobył brązowy medal mistrzostw Starego Kontynentu. Ciężko będzie działaczom Polskiego Związku Piłki Siatkowej przekonać FIVB, że to właśnie nam należy się występ w PŚ. Na "dziką kartę" od organizatorów raczej nie ma co liczyć. Japończycy prawdopodobnie wybiorą jakiś kraj azjatycki, który ich zespół może pokonać. Polska to trudny rywal w walce o awans. A po co utrudniać sobie drogę do Pekinu?