Specjalnie dla licznie zgromadzonych w koszalińskiej hali kibiców drużyny rozegrały jeszcze czwartego seta. Polki wygrały tę część spotkania 25:22. Mecz nie stał na najwyższym poziomie. Oba zespoły popełniały sporo błędów i gra w dwóch pierwszych setach była wyrównana. Dopiero w trzecim secie Polki zyskały zdecydowaną przewagę i pokazały, że dominują na boisku. Za najlepszą zawodniczką meczu została uznana libero polskiej reprezentacji Paulina Maj. - Jesteśmy zadowolone z wyniku. Z naszej gry troszeczkę mniej, bo wiadomo, że mamy rezerwy i stać nas na więcej. Jesteśmy w trakcie bardzo ciężkiego okresu przygotowawczego i dlatego to tak to wygląda, że jesteśmy bez dynamiki - posumowała najlepsza siatkarka meczu. Jaj opinię potwierdziła Katarzyna Skowrońska-Dolata: - Nie gramy jeszcze w pełni swoich możliwości. Był to nasz pierwszy oficjalny mecz i cieszę się, że udało nam się go wygrać. Myślę, że każdy kolejny mecz będzie lepszy. - Przeciwnik był wymagający, mimo że nie jest to drużyna z najwyższej półki. Dla nas było to pierwsze oficjalne granie i to jest dobre doświadczenie. Gra nie wyglądała super, ale jesteśmy w ciężkim treningu. Za dwa tygodnie planujemy być w lepszej formie. W skali od 1 do 5 za mecz ze Szwajcarią wystawiam drużynie trójkę - ocenił swe podopieczne trener Piotr Makowski. W przyszłym tygodniu Polki w Berlinie dwukrotnie zagrają z Niemkami. Siatkarki od początku czerwca w Bełchatowie przygotowują się do turnieju World Grand Prix, który rozpocznie się na początku sierpnia, oraz wrześniowych mistrzostw Europy. Do WGP zostały zgłoszone 22 zawodniczki. Na pierwszy turniej selekcjoner zabierze 14-osobową kadrę. Polska - Szwajcaria 3:0 (25:23, 25:18, 25:16) Polki wystąpiły w składzie: Karolina Różycka, Aleksandra Wójcik, Joanna Kaczor, Zuzanna Efimienko, Kinga Kasprzak, Milena Radecka, Paulina Maj, Joanna Wołosz, Agnieszka Kąkolewska, Katarzyna Skowrońska-Dolata, Katarzyna Konieczna, Monika Martałek.