Trenerzy umówili się na rozegranie pięciu setów w obu spotkaniach. Były to pierwsze mecze pod wodzą nowego szkoleniowca Jacka Nawrockiego. Szwajcarki w sparingach nie postawiły zbyt wysoko poprzeczki, ale Nawrocki przyznał, że były optymalnym rywalem na tym etapie przygotowań. - Naszym celem na zgrupowaniu w Szczyrku było przede wszystkim podtrzymanie rytmu treningowego zawodniczek. Dlatego Szwajcaria, choć może nie była wymagającym zespołem, to na pewno była dobrym przeciwnikiem na ten moment. Wyniki nie były tutaj istotne, skupiliśmy się przede wszystkim na obserwacji naszych zawodniczek - powiedział selekcjoner. Nawrocki, który dwa miesiące temu objął kadrę siatkarek, bardzo optymistycznie ocenił swoje pierwsze dwa tygodnie pracy. - Na razie bardzo dobrze mi się pracuję, chciałbym przede wszystkim sprostać oczekiwaniom dziewczyn. Myślę, że znajdujemy wspólny język. Każda zawodniczka w klubie ma +wydeptane linie+ i teraz mamy, mimo braku czasu, staramy się, żeby to połączyć. Pracujemy przede wszystkim nad zgraniem i te nasze treningi dają efekty - ocenił. W środę reprezentacja Polski wyjedzie do Niemiec na wspólne treningi i mecze sparingowe. Rozegrane one zostaną w piątek i sobotę w podberlińskim Kienbaum. "Biało-czerwone" przygotowują się do Igrzysk Europejskich, które w dniach 12-28 czerwca odbędą się w Baku. - Na pewno będzie to już granie o wyższym stopniu trudności. Nie wiemy, w jakim składzie zagrają Niemki, ale te sparingi pokażą nam znacznie więcej - podsumował Nawrocki. piątek Polska - Szwajcaria 5:0 (25:14, 25:13, 25:14, 25:13, 15:7) sobota Polska - Szwajcaria 4:1 (25:15, 25:23, 25:15, 25:18, 11:15)