Początek środowego spotkania był bardzo udany dla Polek, które objęły prowadzenie 3:0. Przewaga naszego zespołu wzrosła już do sześciu punktów, ale z powodu niedokładności w grze rywalki zrobiły serię punktów i prowadzenie spadło do 12:10. Jak się później okazało był to tylko chwilowy przestój w grze zespołu trenera Jacka Nawrockiego. W dalszej części partii polskie siatkarki były wyraźnie lepsze, prowadząc m.in. 16:13 oraz 21:17. Wykorzystały błędy rywalek, które popełniły ich dwanaście przy sześciu swoich.W drugiej partii Polska prowadziła 8:5, ale następnie jakość i skuteczność gry naszej reprezentacji wyraźnie spadła. Tajlandia szybko wyrównała na 12:12. Rywalki grały szybko, ich ataki były nieosiągalne dla polskiego bloku i obrony. Tajki zasłużenie wgrały 25:22, choć w końcówce nie została wykorzystana szansa, żeby zmniejszyć straty z 21:23 do jednego punktu.Dobra passa Tajek trwała w trzecim secie. Ich potężne zbicia raz po raz lądowały po polskiej stronie, a nasz zespół nie kończył ataków. "Biało-czerwone" przegrywały 8:13, ale od tego momentu nastąpiła seria błędów rywalek. Polki odrobiły straty na 14:14, tak jak w końcówce, ze stanu 19:22, obejmując prowadzenie w meczu 2:1.W czwartym secie gra również falowała. Oba zespoły seriami traciły punkty, by następnie odrobić straty przy ewidentnej pomocy przeciwnika. Polska prowadziła 16:12, żeby przegrywać 16:18. W końcówce "Biało-czerwone" miały przewagę 22:20 i straciły trzy punkty, żeby ostatecznie zwyciężyć 27:25 i w całym spotkaniu 3:1. Polska - Tajlandia 3:1 (25:17, 22:25, 25:23, 27:25) Polska: Joanna Wołosz, Agnieszka Kąkolewska, Zuzanna Efimienko, Patrycja Polak, Natalia Mędrzyk, Malwina Smarzek, Agata Witkowska (libero) oraz Aleksandra Krzos (libero), Martyna Grajber, Monika Bociek; Tajlandia: Pornpun Guedpard, Pleumjit Thinkaow, Hattaya Bamrungsuk, Tapaphaipun Chaisri, Pimpichaya Kokram, Chatchu-On Moksri, Yupa Sanitklamp (libero) oraz Piyanut Pannoy (libero), Soraya Phomia, Ajcharaporn Kongyot.