"Biało-czerwone" po nieudanym turnieju kwalifikacyjnym do mistrzostw świata pojechały na turniej do Montreux, aby - jak mówiono w kadrze - zdobywać doświadczenie. Już w pierwszym meczu stanęły naprzeciwko utytułowanej, choć grającej bez kilku czołowych zawodniczek Brazylii. W pierwszym secie "Canarinhos" dość szybko uzyskały przewagę kilku punktów, której nie oddały do końca. Drugi rozpoczął się od prowadzenia Polek 8:4. Później rywalki zmniejszyły straty, ale biało-czerwone - głównie dzięki udanym serwisom i dobrej grze blokiem - zwyciężyły 25:21. W dwóch następnych partiach, w których chwilami było nieco chaosu na boisku, lepsze okazały się Brazylijki. Nie brakowało jednak emocji. Zwłaszcza w końcówkach setów, w których Polki dzięki skutecznym akcjom i błędom rywalek zmniejszały straty. W czwartym secie biało-czerwone odrobiły ze stanu 22:24 na 24:24, ale dwa kolejne punkty zdobyły ich rywalki, które dzięki temu wygrały całe spotkanie 3:1. Tymczasem w pierwszym meczu grupy A Chinki gładko wygrały ze Szwajcarkami 3:0 (25:15, 25:16, 25:16). W Montreux występuje osiem reprezentacji, a rywalizacja toczy się w dwóch grupach. Polki zmierzą się jeszcze w środę z Tajlandią (16.30) i w piątek z Niemcami (16.30). W grupie A grają Szwajcaria, Chiny, Holandia i Argentyna. Po dwie najlepsze reprezentacje z obu grup awansują do półfinałów, pozostali uczestnicy walczyć będą o lokaty 5-8. Impreza potrwa do 11 czerwca. Turniej odbywa się od 1984 roku i ma charakter towarzyski, ale często jest rozgrywany w mocnej obsadzie. Polska - Brazylia 1:3 (20:25, 25:21, 23:25, 24:26) Polska: Joanna Wołosz, Agnieszka Kąkolewska, Zuzanna Efimienko, Monika Bociek, Natalia Mędrzyk, Malwina Smarzek, Agata Witkowska (libero) - Aleksandra Krzos, Marlena Pleśnierowicz, Małgorzata Jasek, Patrycja Polak, Martyna Grajber; Brazylia: Ana Carolina Da Silva, Adenizia Da Silva, Roberta Silva Ratzke, Tandara Caixeta, Natalia Pereira, Drussyla Costa, Suelen Pinto (L) - Gabriela Souza (L), Amanda Francisco, Edinara Brancher, Naiane De Almeida Rios