"Przygotowuje zespół w taki sam sposób jak wcześniej Marco. Jesteśmy w stałym kontakcie, często rozmawiamy telefonicznie" - powiedział w "Przeglądzie Sportowym" Mauro Masacci, który zastępuje Marco Bonittę. Selekcjoner reprezentacji Polski musiał opuścić zespół ze względu na kłopoty zdrowotne żony. Jak zapewnił asystent Bonitty wszystkie siatkarki są zdrowe i gotowe do gry. Nie wiadomo, czy w meczu z Dominikaną w podstawowym składzie wyjdzie Małgorzata Glinka. "Zdecydujemy przed meczem. W każdym razie nie ma przeciwwskazań. Najgroźniejsza w Nagoi będzie chyba Korea. Ale jeśli Polki zagrają na swoim poziomie, nie muszą się obawiać. Chcę podziękować PZPS, że dał mi możliwość poprowadzenia zespołu. Korzystam z doświadczenia, które zebrałem pracując z Marco. Choć fizycznie Bonitty z nami nie ma, jego obecność cały czas jest wyczuwalna. On wróci do zespołu" - dodał Masacci. Polki w dalszym ciągu mają szansę na 6., a nawet 5. miejsce. Muszą jednak wygrać swoje pozostałe mecze i czekać na korzystne rozstrzygnięcia w innych spotkaniach.