Spotkanie w Mielcu rozpoczęło się z lekkim poślizgiem, bo przed meczem Polek niezwykle zaciętą rywalizację stoczyły reprezentacje Serbii i Dominikany. Sensacyjnie to drużyna z Karaibów okazała się lepsza od mistrzyń świata i wygrała 3:2. W pierwszym secie meczu Polska - Francja zaskoczenia jednak nie było. "Biało-Czerwone" prowadziły od pierwszych akcji, szybko zdobywając punkt blokiem i odskakując na cztery punkty. Co prawda po chwili Francuzki doprowadziły do stanu 6:5 dla Polski, ale gospodynie błyskawicznie odrobiły przewagę. Trener Stefano Lavarini nieco krzywił się na liczne błędy swoich podopiecznych w polu zagrywki, ale to był niewielki minus. A to właśnie po dwóch kapitalnych zagrywkach Martyny Czyrniańskiej Polki prowadziły już 19:10. Po chwili Francuzki zdobyły punkt, ale okazało się, że... to była ich ostatnia udana akcja w tym secie. Obie drużyny dzieliła przepaść, Polska wygrała 25:11. Duże emocje w drugim secie. Polskie siatkarki zagrają o zwycięstwo w memoriale Memoriał Agaty Mróz-Olszewskiej w ubiegłym roku był rozgrywany jako turniej drużyn klubowych. Siatkarka, którą upamiętnia, 138 razy wystąpiła w reprezentacji Polski. Dwukrotnie zdobyła mistrzostwo Europy - w 2003 i 2005 r. Dwa lata po tym drugim triumfie Mróz-Olszewska musiała przerwać karierę ze względu na poważną chorobę. Zmarła w czerwcu 2008 r. w wieku 26 lat. W pierwszym secie meczu z Francją najwięcej punktów dla Polski zdobyła Czyrniańska. Ona i Klaudia Alagierska to dwie nowe siatkarki, które wskoczyły do szóstki reprezentacji po meczu z Dominikaną - "Biało-Czerwone" pokonały ją we wtorek 3:0. W drugiej partii Polki ponownie szybko wypracowały sobie przewagę, prowadząc 9:3. Tym razem w polu zagrywki błysnęła Magdalena Stysiak. Ale po kilku minutach set na chwilę się nieco wyrównał, gdy Helena Cazaute zablokowała atak Stysiak. Francuzki zdecydowanie poprawiły skuteczność w pierwszym ataku po przyjęciu. Ale gospodynie odpowiadały efektownymi atakami, m.in. ze środka, gdzie coraz lepiej wygląda współpraca Joanny Wołosz z Magdaleną Jurczyk. Przy zagrywkach Jurczyk przewaga Polski znów sięgnęła czterech punktów, pod siatką przytomnie zachowywała się Martyna Łukasik. Francuzki doprowadziły jednak do remisu 21:21 i w końcówce były emocje. Przyjezdne aż pięć punktów zdobyły blokiem, Polki tylko jeden. Ale mogły liczyć na skuteczność Czyrniańskiej i wygrały 28:26. Takiej sytuacji jeszcze nie było. Trzy medalowe szanse dla polskiej siatkówki Przed trzecią partią Lavarini zdecydował się na zmiany. Na boisku pojawiły się Malwina Smarzek, Katarzyna Wenerska i Olivia Różański, która w Paryżu będzie pełnić funkcję rezerwowej. Nie miało to jednak wielkiego wpływu na obraz gry. "Biało-Czerwone" szybko objęły prowadzenie 8:2. W połowie seta ich przewaga zmalała, zespoły dzieliły trzy, cztery punkty. Tym razem lepiej funkcjonował już polski blok, problemy z kończeniem ataków miała natomiast Różański. Po autowym ataku Smarzek było już tylko 16:15 i Lavarini poprosił o przerwę. Ale po chwili to rywalki przejęły prowadzenie. Dopiero blok w końcówce pozwolił na spokojniejszą grę i prowadzenie Polski 23:21. Wynik na 25:22 ustalił atak Smarzek z prawego skrzydła. W piątek ostatni dzień Memoriału Agaty Mróz-Olszewskiej. Francuzki zagrają z Dominikaną, a Polska powalczy z Serbią o zwycięstwo w turnieju. To będzie ostatni mecz "Biało-Czerwonych" przed rozpoczęciem igrzysk w Paryżu. Lavarini zaskoczył decyzjami przed igrzyskami. Odkrywa kulisy swoich wyborów Polska: Stysiak, Alagierska, Łukasik, Wołosz, Jurczyk, Czyrniańska - Szczygłowska (libero) oraz Stenzel, Wenerska, Smarzek, Różański Francja: Rotar, Ndiaye, Sylves, Cazaute, Stojiljković, Olinga-Andela - Gelin (libero) oraz Respaut, Gicquel, Giardino