Czyrniańska to jedna z najbardziej utalentowanych polskich siatkarek. Przyjmująca w tym sezonie przeszła z kadrą prowadzoną przez Stefano Lavariniego cały szlak Ligi Narodów. Najpierw występowała w trzech turniejach fazy zasadniczej, a potem w finałowych zmaganiach w Arlington, gdzie reprezentacja Polski wywalczyła historyczny brązowy medal. Zwykle była rezerwową przyjmującą, w podstawowym składzie kadry grały najczęściej Martyna Łukasik i Olivia Różański. Czyrniańska w wielu meczach wydatnie pomagała jednak drużynie wejściami z rezerwy. Teraz "Biało-Czerwone" przygotowują się do mistrzostw Europy i rozgrywają na Podkarpaciu sparingi z Turcją. W żadnym z dwóch meczów z triumfatorkami Ligi Narodów nie wystąpiła jednak Czyrniańska. W oficjalnym komunikacie Polski Związek Piłki Siatkowej poinformował o jej problemach, zamieszczając komentarz Lavariniego. - Problemy mięśniowe Martyny Czyrniańskiej wymagają innego trybu pracy i indywidualnego podejścia. Martyna zostaję nadal z grupą, ponieważ podlega codziennej kontroli i działaniom regeneracyjnym. Jest ważną częścią zespołu, dlatego sztab szkoleniowy i medyczny dokłada wszelkich starań, aby w bezpieczny sposób przygotować ją do nadchodzących mistrzostw Europy. W innym wypadku będzie przygotowywać się do turnieju kwalifikacyjnego w Łodzi - stwierdził trener. Martyna Czyrniańska nie gra w sparingach reprezentacji Polski Sam Włoch przyznaje więc, że Czyrniańska może nie zdążyć się wykurować na mistrzostwa Europy. Polki rozpoczną turniej 18 sierpnia, kiedy spotkają się ze Słowenią. Nieco więcej światła na problemy zawodniczki w rozmowie z Polsatem Sport rzucił Bartosz Groffik, trener motoryczny reprezentacji Polski. - Dzień po dniu jest lepiej, ale musimy bardzo ostrożnie podchodzić do tematu, nie chcemy doprowadzić do zbyt dużego przeciążenia mięśni - zastrzega. Gospodynie za silne. Polskie siatkarki wciąż pozostają jednak w grze o medal W kadrze Lavariniego, która rywalizuje z Turcją ze zmiennym szczęściem - w środę wygrała w Krośnie, w piątek przegrała 2:3 w Mielcu - oprócz Czyrniańskiej są jeszcze trzy przyjmujące: Różański, Łukasik i Monika Fedusio. Szkoleniowiec próbuje na tej pozycji również wracającą do kadry po dwuletniej przerwie Malwinę Smarzek, która jednak w ostatnich latach grała głównie jako atakująca. Będzie powrót do reprezentacji Polski? W grze są dwie zawodniczki Jak poinformował Adrian Brzozowski, komentator Polsatu Sport, pod uwagę brana jest jeszcze inna opcja. To ściągnięcie do pierwszej kadry jednej z siatkarek, które aktualnie rywalizują na Uniwersjadzie w Chengdu. W grę ma wchodzić dołączenie do drużyny Lavariniego Julity Piaseckiej lub Weroniki Szlagowskiej. Obie były na szerokiej liście Włocha na ten sezon, ale nie wystąpiły w Lidze Narodów. Czyrniańska jest uważana za wielki talent, ale problemy ze zdrowiem nie pierwszy raz stają jej na drodze. Przed rokiem uraz wyeliminował ją z występu na mistrzostwach świata na polskich parkietach. Wcześniej kontuzje wykluczały ją również z imprez juniorskich. W sobotę, nadal bez Czyrniańskiej na boisku, Polki po raz trzeci zagrają z Turcją. Początek spotkania w Mielcu o godz. 18, transmisja w Polsacie Sport. To mogło się skończyć tragicznie. Siatkarce groziło niebezpieczeństwo