Dla polskich siatkarek mistrzostwa świata w Japonii zakończyły się fatalnie. Polki nie awansowały do "12" najlepszych drużyn na świecie i muszą przedwcześnie wracać do domu. Polska z drużyn europejskich startujących w Japonii zajęła ostatnie miejsce. - Nie odpowiem na pytanie, czy gdybym był w Japonii, byłoby inaczej. Znam dziewczyny, wiem, jak z nimi rozmawiać, ale jeśli zespół jest nieprzygotowany, to rozmowy niewiele pomogą - stwierdził Niemczyk. - Trzeba poczekać, wszystko przeanalizować i zobaczyć, kto i jakie popełnił błędy - dodał szkoleniowiec. PZPS chce zorganizować konkurs na stanowisko trenera reprezentacji Polski siatkarek. Czy Niemczyk weźmie w nim udział? - Tego nie wiem. Na razie winę wziąłem na siebie, bo mnie na to stać, ale lepiej popatrzmy na materiały treningowe i dokonajmy oceny na spokojnie, po powrocie reprezentacji - wyznał. - Musimy uratować ten zespół. Nie tylko Polki przegrały w Japonii. A co mają powiedzieć Chinki - mistrzynie olimpijskie, Amerykanki, Kubanki? Kryzys kiedyś każdego dopadnie. Nas dopadł na tych mistrzostwach, ale to nie oznacza, że skończyła się polska siatkówka - zakończył Niemczyk.