Biało-czerwone wygrały w Hongkongu wszystkie mecze. Dwukrotne mistrzynie Europy pokonały Włochy 3:1, Dominikanę 3:0, ale najbardziej spektakularne było zwycięstwo nad mistrzyniami olimpijskimi Chinkami 3:2. "To są efekty ciężkiej pracy. Widać, że ma sens to, co robimy z Marco Bonittą" - wyznała Świeniewicz. "Wszystkie do końca wierzyłyśmy, że wygramy z Chinkami, bo z każdą akcją grało nam się coraz lepiej. To był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Najbardziej cieszy to, że zdołałyśmy się podnieść po dwóch setach" - stwierdziła najlepsza siatkarka Europy w 2005 roku. "Nasz nowy trener bardzo nam pomógł. Zmienił naszą mentalność, a po jego treningach poprawiłyśmy wytrzymałość fizyczną. Gramy wiele nowych kombinacji. Jestem pewna, że z jego pomocą zakwalifikujemy się do igrzysk olimpijskich w 2008 roku" - zakończyła Świeniewicz.