Jeszcze przed startem sezonu reprezentacyjnego zapewne mało kto spodziewał się, że będzie on tak udany dla polskich siatkarek. "Biało-Czerwone" najpierw sprawiły dużą niespodziankę w Lidze Narodów, kończąc prestiżowe rozgrywki na trzecim miejscu. Później wprawdzie pożegnały się z mistrzostwami Europy po porażce w ćwierćfinale, ale już podczas turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk potwierdziły świetną formę i wywalczyły prawo gry w Paryżu. Podczas turnieju rozgrywanego w Łodzi podopieczne Stefano Lavariniego odniosły tylko jedną porażkę - z Tajlandią. Utrata punktów w tym spotkaniu mogła być jednak bardzo kosztowna w kontekście walki o awans (który nasze reprezentantki wywalczyły później dzięki ograniu w kluczowych starciach Amerykanek i Włoszek), przez co na "Biało-Czerwone" spadła fala krytyki. Kibice gorzkich słów nie szczędzili szczególnie pod adresem Joanny Wołosz. Podopieczne Stefano Lavariniego "pogrążyły" włoskiego trenera? Już nie poprowadzi kadry Doświadczona rozgrywająca była zresztą krytykowana także po wcześniejszych meczach, a część fanów wręcz domagała się, by w składzie zastąpiła ją Katarzyna Wenerska. Ta zresztą świetnie spisywała się podczas Ligi Narodów, kiedy to zastępowała na rozegraniu kontuzjowaną Wołosz. Joanna Wołosz nie wytrzymała. Prezes PZPS docenił jej odwagę Wołosz z kolei postanowiła wprost odpowiedzieć na słowa krytyki już po zakończeniu turnieju kwalifikacyjnego. Po meczu z Włoszkami przed kamerą Polsatu padły słowa, które były później szeroko komentowane przez ekspertów i kibiców. Teraz do tematu presji, z jaką muszą mierzyć się siatkarki, wrócił Sebastian Świderski. Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej w rozmowie z TVP Sport mówiąc o oczekiwaniach stawianych przed reprezentantkami, przywołał właśnie przykład Wołosz. "Presja w Polsce jest ogromna. Oczekiwania również. Joanna Wołosz coś o tym wie. Została źle potraktowana po meczu z Tajlandią w Łodzi. Wyszła do wywiadu, powiedziała o całej sytuacji. Pokazała, że się nie boi. Nie załamała się. Wstała i grała dalej na jeszcze wyższym poziomie" - zauważył. Polska siatkarka już sprawia "problemy" koleżankom z drużyny. To szybko się nie zmieni Świderski przypomniał, że przed rokiem krytykowany był z kolei Aleksander Śliwka. Wówczas kibice krytykowali Nikolę Grbicia za konsekwetne stawianie na przyjmującego ZAKSY zamiast na Tomasza Fornala, który wchodził z ławki i zazwyczaj dawał bardzo dobre zmiany. Świderski zauważył, że podopieczni Grbicia również w swoich klubach prezentują wysoki poziom i osiągają sukcesy, grając w finałach. "Wytrzymują presję. Zawsze była, jest i będzie przy najlepszych ekipach świata" - skwitował.