<a href="http://kalendarz.toolix.pl/kalendarz-kalendarz-sportowy,670.html" target="_blank">Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz!</a> - Był to typowy mecz gdy jedna drużyna pewnie prowadzi 2:0, następnie popełnia błędy i sytuacja wymyka spod kontroli - mówił Nawrocki po boju o ćwierćfinał z Białorusią. Polki z trudem wygrały go w tie-breaku, mimo że gładko prowadziły już 2:0. - Potem trudno było opanować sytuację. W tie breaku Białorusinki pokazały dobrą grę obronną, a my dodatkowo ułatwialiśmy ich poczynania swoimi błędami - analizował mecz Nawrocki. Dziś w boju o strefę medalową "Biało-czerwone" zagrają z gospodyniami, Holenderkami, z którymi przegrały już 1:3 w fazie grupowej. Nasze rywalki to główne kandydatki do złota. - Jesteśmy w gronie ośmiu najlepszych drużyn mistrzostw Europy, w kontynentalnej czołówce - cieszy się Nawrocki. - Nie patrzę jak daleko zajdziemy. Mi zależy przede wszystkim na dobrej grze. Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że mamy kłopoty z niektórymi elementami oraz wyznaczają kierunki dalszej pracy. Trzeba szukać lepszych rozwiązań w ataku - powiedział. - Nie mogę już doczekać się meczu z Holenderkami. Chcemy się jak najbardziej cieszyć grą na tym turnieju, ale oprócz tego mamy ochotę zrewanżować się rywalkom za niedzielną porażkę - powiedziała Katarzyna Skowrońska-Dolata. Co sądzi o ciężkim meczu z Białorusią? - Zaczęłyśmy ten mecz niezwykle mocno. Ale później straciłyśmy koncentrację i prawie zniszczyłyśmy swoje szanse na awans. Myślę, że mój zespół zyskał sporo doświadczenia z tego spotkania - przyznała.