Włoszki, trzeci zespół poprzednich ME, miały dość ułatwione zadanie, bowiem Belgijki przystąpiły do meczu bez kontuzjowanej Britt Herbots. Liderka "Żółtych Tygrysic" była drugą najskuteczniejsza zawodniczką turnieju, ustępując jedynie Szwedce Isabelle Haak. Belgijki postawiły się tylko w drugiej partii, którą wygrały 25:23. W pozostałych setach dominował zespół z Półwyspu Apenińskiego, w szeregach którego tradycyjnie dominowała już Paola Egonu, zdobywczyni 27 punktów. Kiedy i gdzie oglądać Polaków na ME? - sprawdź już teraz! Więcej emocji przyniosło drugie poniedziałkowe spotkanie 1/8 finału. Białorusinki od trzeciego seta były równorzędnym przeciwnikiem dla utytułowanej Rosji, prowadziły także w czwartej partii. W końcówce to jednak "Sborna" dominowała, ale mecz zakończyła dopiero za piątym meczbolem. We wtorek i środę - czas ćwierćfinałów. Polki pierwszego dnia o godz. 19.30 w Płowdiw zmierzą się z Turczynkami.