Niedługo minie 10 lat, kiedy po raz ostatni kobieca reprezentacja osiągnęła znaczący sukces. W 2009 roku w Łodzi wywalczyła brązowy medal mistrzostw Europy. "Atlas Arena" także w tym roku okazała się szczęśliwa dla "Biało-Czerwonych", które przy dużym wsparciu kibiców, dotarły do ćwierćfinału, eliminując w nim reprezentację Niemiec. Po medal podopieczne Jacka Nawrockiego musiały jednak udać się do Ankary. W stolicy Turcji dokończony zostanie dość długi turniej, w którym po raz pierwszy wystąpiły 24 zespoły, a mecze rozgrywano w czterech miastach (oprócz Łodzi i Ankary, rywalizowano także w Budapeszcie i Bratysławie). Ankara z kolei także złotymi zgłoskami zapisała się w historii polskiej siatkówki. 16 lat temu siatkarki prowadzone przez Andrzeja Niemczyka zdobyły pierwszy, historyczny tytuł mistrzyń Starego Kontynentu. W pierwszej partii sobotniego meczu gospodynie nie dały Polkom szans. Świetna praca w bloku, skutkująca aż sześcioma bezpośrednimi punktami oraz absolutnym obniżeniem statystyk polskiego zespołu w ataku musiała zebrać żniwo. Dodatkowo Turczynki prezentowały znakomitą dyspozycję w polu serwisowym, co pogłębiało różnicę między obydwoma zespołami. Miejscowe niesione dopingiem własnych kibiców szalały na boisku ostatecznie wygrywają set inauguracyjny 25:17. Druga odsłona nieco osłabiła siły Turczynek w polu serwisowym. Wciąż jednak gospodynie znakomicie radziły sobie w ataku, co robiło ogromną różnicę. Tym bardziej, że miejscowe prezentowały się świetnie w defensywie, przez co nasze siatkarki miały duże problemy ze skończeniem pierwszej akcji. Dodatkowo Polki cały czas mierzyły się ze stresem, którego mimo próśb Jacka Nawrockiego nie udało się opanować. Finalnie drugi set także padł łupem reprezentacji Turcji. W trzeciej partii nerwy, które wiązały ręce naszym zawodniczkom niemal zupełnie ustąpiły. "Biało-czerwone" zaczęły podbijać ataki Turczynek, a przede wszystkim kończyć własne akcje. Dzięki temu Polki objęły prowadzenie, zmuszając Giovanniego Guidettiego do pierwszego czasu w tym spotkaniu. Mimo ostrej reprymendy gospodynie nie wróciły do poziomu z pierwszych dwóch setów i tym razem to one musiały gonić wynik. Nasze siatkarki tymczasem grały prawdziwy koncert i zwiększały przewagę w tej partii. Znakomita gra pozwoliła podopiecznym Nawrockiego wygrać wysoko i przedłużyć swoje szanse w tym starciu. Czwarty set lepiej zaczęły Polki, jednak miejscowe wiedziały, że doprowadzenie spotkania do tie-breaka może być zbyt ryzykowne. Reprezentantki Turcji znów wróciły do świetnej gry w obronie, ponownie osłabiając siły ofensywne kadry Polski. Choć "Biało-Czerwone" walczyły, to brakowało im skuteczności w ataku, co odbijało się na tablicy wyników. Gospodynie objęły prowadzenie i nie oddały go już do końca tej odsłony, zapewniając sobie miejsce w finale. Malwina Smarzek-Godek zakończyła mecz z 31-procentową skutecznością w ataku. Tak samo było w przypadku Magdaleny Stysiak. Z kolei Turczynki były w tym elemencie lepsze: Eda Erdem grała z 67-procentową skutecznością, Kubra Akman z 60-porcentową, a rezerwowa Ebrar Karakurt z 44-procentową. W niedzielę Polska zagra o trzecie miejsce z Włochami (początek o 16.00), z którymi nasze zawodniczki miały okazję spotkać się w fazie grupowej ME w łódzkiej Atlas Arenie. Przed własną publicznością "Biało-Czerwone" wygrały spotkanie 3:2. Natomiast w finale Turcja zmierzy się z Serbią (18.30). Turcja - Polska 3:1 (25:17, 25:16, 14:25, 25:18) Turcja: Akman, Baladin, Ismailoglu, Aydemir Akyol, Boz, Erdem, Sebnem (libero) oraz Karakurt, Ozbay, Yildrim, Ercan. Polska: Alagierska, Kąkolewska, Stysiak, Wołosz, Mędrzyk, Smarzek-Godek, Stenzel (libero) oraz Maj-Erwadt (libero), Grajber, Efimienko-Młotkowska, Zaroślińska-Król, Kowalewska, Wójcik. I set 1:0 - as Ismailoglu, piłka po siatce wylądowała na naszej stronie 1:1 - Smarzek-Godek z prawego ataku 1:2 - po ataku Akman broniła Mędrzyk, a piłka wylądowała na linii! 2:2 - Baladin w ataku 3:2 - kontra Turczynek, "kiwka" Boz 4:2 - Mędrzyk nie przyjęła serwisu Akman 5:2 - as serwisowy Akman 5:3 - Stysiak podbita, ale piłka była w grze i Magda powtórzyła po prostej, tylko skutecznie 7:3 - as serwisowy Boz 8:3 - Mędrzyk została podbita, a Erdem przebiła dwoma rękami na koniec placu Czas dla trenera Nawrockiego 8:4 - Boz zepsuła zagrywkę 9:4 - Stysiak zepsuła zagrywkę 9:5 - Mędrzyk obiła piłkę o blok rywalek 9:6 - Boz zaatakowała w taśmę 9:7 - as serwisowy Smarzek-Godek (potrzebne było sprawdzenie) 10:7 - Erdem z pierwszego tempa 11:7 - Smarzek Godek zatrzymana blokiem 12:7 - tym razem blok na Mędrzyk 12:8 - Erdem zepsuła zagrywkę 12:9 - Kąkolewska z przechodzącej piłki 12:10 - Stysiak zakończyła kontrę atakiem z lewego skrzydła 12:11- Boz pomyliła się w ataku 13:11 - Ismailoglu podbita, ale Akman zakończyła akcję ze środka 13:12 - Stysiak skutecznie z lewego ataku 14:12 - Akman ze środka 15:12 - atak Stysiak podbity, a Boz skuteczna w kontrze 15:13 - dłuższa wymiana, w końcu blok Alagierskiej na Boz 15:14 - Smarzek-Godek w kontrze z prawego skrzydła obiła blok rywalek 16:14 - Baladin skończyła atak 17:14 - as serwisowy Akman Czas dla trenera Nawrockiego 18:14 - Smarzek-Godek zablokowana przez Erdem 19:14 - tym razem blok na Alagierskiej 20:14 - Baladin "kiwnęła" w kontrze 21:14 - as serwisowy Akman 21:15 - w końcu pomyliła się Erdem 22:15 - autowa zagrywka Stysiak 23:15 - Baladin z przechodzącej piłki 24:16 - Smarzek-Godek atakowała dwa razy i za drugim została zablokowana 24:17 - Baladin zepsuła zagrywkę 25:17 - Erdem z krótkiej i pierwszy set dla Turcji