W środę podopieczne Jacka Nawrockiego przegrały z Amerykankami 1:3. Z Brazylią musiały wygrać, żeby marzyć o awansie do półfinału. "Biało-Czerwone" prowadziły 2:1 w setach, ale "Canarinhos" doprowadziły do tie-breaka. W decydującym secie siatkarki Ze Roberto były wyraźnie lepsze."Przez cały czas graliśmy najlepiej jak potrafimy. Mieliśmy fragmenty, w których seriami traciliśmy punkty. Gdyby nie to, wynik mógłby być inny. Wiele nauczyliśmy się podczas Final Six i to pomoże nam skupić się na niektórych elementach naszej gry" - skomentował selekcjoner reprezentacji Polski.Kolejny świetny mecz rozegrała Malwina Smarzek. Nasza atakująca w spotkaniu z Brazylijkami zapisała na swoim koncie 32 punkty. Liderka "Biało-Czerwonych" przeszła do historii tych rozgrywek. Jako pierwsza siatkarka przekroczyła barierę 400 punktów. W 17 spotkaniach Smarzek zdobyła aż 420 "oczek". "To był dobry mecz z obu stron. Brazylijki po prostu zagrały lepiej niż my. Niedoskonałości w niektórych technicznych aspektach gry doprowadziły do takiego wyniku" - stwierdził Nawrocki.Za niespełna miesiąc Polki będą walczyć o awans na igrzyska olimpijskie w Tokio. "Zmierzymy się m.in. z mistrzyniami świata Serbkami. Będziemy walczyć i mam nadzieję, że uda nam się osiągnąć najlepszy wynik. Potem mamy mistrzostwa Europy i ten turniej też jest dla nas ważny" - podkreślił szkoleniowiec.Polska jest współgospodarzem ME razem z Turcją, Węgrami i Słowacją. Mecze "Biało-Czerwonych" w fazie grupowej odbędą się w Łodzi. Dwa spotkania 1/8 finału i dwa ćwierćfinały również rozegrane zostaną w Atlas Arenie. Turniej rozpocznie się 23 sierpnia i potrwa do 8 września. RK