Polki do zawodów w Wałbrzychu, które rozpoczną się we wtorek i potrwają do czwartku, przystąpią po świetnym turnieju w Bydgoszczy, gdzie w pojedynkach z Argentyną, Niemcami i Belgią straciły tylko dwa sety. Wygrana z tym ostatnim zespołem była czwartą z rzędu i w sumie szóstą w całych rozgrywkach.Kapitan polskiej reprezentacji Agnieszka Kąkolewska przyznała, że zwycięska seria optymistycznie nastawiła drużynę przed kolejnymi spotkaniami."Po trzech wygranych w Bydgoszczy nasze apetyty są bardzo duże. Zdajemy jednak sobie sprawę, że zagramy teraz z naprawdę dobrymi drużynami. Dominikana, Japonia i Rosja, to drużyny których nie trzeba przedstawiać. Musimy skupić się przede wszystkim na własnej grze, a wtedy wynik przyjdzie sam. Każdy mecz będzie ciężki i nie będzie tu starć na złapanie oddechu" - dopowiedziała.Biało-czerwone zajmują aktualnie dziewiąte miejsce w tabeli Ligi Narodów, a dobre ostatnie wyniki sprawiły, że do Rosjanek tracą już tylko punkt.W Wałbrzychu podopieczne trenera Nawrockiego najpierw zmierzą się z Japonią, która ma oczko mniej i jest aktualnie na dziesiątym miejscu, a w środę ze wspomnianą Rosją. Na zakończenie imprezy Polki zagrają z teoretycznie najłatwiejszym przeciwnikiem Dominikaną, która ma na koncie tylko dwie wygrane w 12 spotkaniach i zajmuje odległą 14. pozycję.Trener Nawrocki stwierdził, że turniej na Dolnym Śląsku zapowiada się niezwykle ciekawie, bo każda z drużyn ma inną charakterystykę i inny styl gry."Japonia ma dużą wymienność pozycji, a dodatkowo w obronie gra najlepiej na świecie. Podobny styl prezentowała Tajlandia, z którą przegraliśmy 2:3. Rosja przywiozła skład bardzo ofensywny i silny fizycznie. Dominikana gra natomiast w stylu jak Kuba, czy Peru, ale ma w swoim składzie zawodniczki występujące w ligach europejskich i na pewno będzie cechować ją lepsza dyscyplina taktyczna. Poza tym to będzie ostatni mecz i duże znaczenie na jego wynik będzie miało nastawienie mentalne" - dodał szkoleniowiec.Zawody w Wałbrzychu będą jednymi z czterech zamykających rundę zasadniczą Ligi Narodów siatkarek. Pozostałe trzy odbędą się w Eboli (Włochy), Stuttgarcie (Niemcy) i Santa Fe (Argentyna). Po ich zakończeniu pięć najlepszych drużyn plus Chiny jako gospodarz wystąpią w turnieju finałowym. Pewna w nim udziału jest już reprezentacja USA, która w 12 meczach doznała zaledwie jednej porażki, a Brazylia, Serbia i Turcją są o krok od awansu.Siatkarska Liga Narodów to nowa impreza, która zastąpiła dotychczasowy cykl World Grand Prix. Bierze w niej udział 16 reprezentacji, każda z nich wystąpi w pięciu turniejach i w fazie zasadniczej rozegra 15 spotkań.