"Chcę bardzo zagrać na igrzyskach olimpijskich w Pekinie, ale gdybym jednak teraz zaszła w ciążę, to byłabym szczęśliwa, a występ na igrzyskach odłożyłabym o pięć lat" - powiedziała "Dziennikowi" reprezentantka Polski. Na razie Glinka trenuje indywidualnie, po dwumiesięcznej przerwie. Miała kłopoty ze zdrowiem, ale powoli dochodzi do siebie. Z trybun obserwowała grę Polek w turnieju Grand Prix w Rzeszowie. Najlepsza siatkarka Europy z 2003 roku chce zdążyć dobrze przygotować się do mistrzostw Starego Kontynentu, które we wrześniu odbędą się w Belgii. Z reprezentacją wyjeżdża do Azji na kolejne turnieje Grand Prix. Nie będzie w nich grała, ale zamierza trenować wspólnie z dziewczynami. "Cieszę się, że jestem znów w kadrze, bo tworzy się nowa historia naszej reprezentacji" - dodała.