W pierwszym secie walka punkt za punkt trwała do stanu 4:4. Potem pięć punktów z rzędu zdobyły "Biało-czerwone", w tym jeden po asie serwisowym Natalii Mędrzyk. Rywalki także odpowiedziały serią. Od stanu 7:12 zdobyły cztery kolejne punkty i trener Jacek Nawrocki postanowił wziąć czas. Przy stanie 14:12 dla naszych siatkarek Cypryjki zablokowały skutecznie do tej pory atakującą Mędrzyk. Polki zdobyły jednak cztery punkty z rzędu i to trener naszych rywalek poprosił o przerwę. Niewiele to pomogło, bo Cypryjki były w stanie zdobył jeszcze tylko jeden punkt, przegrywając seta 14:25. Nasze zwycięstwo przypieczętowała Mędrzyk asem. Druga partia zaczęła się wręcz sensacyjnie, bo to Cypryjki objęły prowadzenie 4:1. Następnie "Biało-czerwone" zdobyły pięć punktów z rzędu, by po chwili stracić trzy. To jednak Cypryjki zeszły na pierwsza przerwę techniczną z prowadzeniem - 8:7. Potem jednak sytuacja zmieniła się diametralnie. Od stanu 12:11 dla Polek nasze siatkarki zdobyły sześc punktów z rzędu. Cypryjki próbowały walczyć, zmniejszyły straty do czterech punktów, ale końcówka znowu należała do "Biało-czerwonych", które wygrały seta 25:17. Podopieczne Nawrockiego chciały chyba zwiększyć emocje dla przybyłych niezbyt licznie na Torwar kibiców, bo fatalnie zaczęły trzecią partię. Przegrywały już bowiem 1:7, robiąc wiele prostych błędów. Potem Polki odrabiały straty. Na pierwszej przerwie technicznej było jeszcze 3:8, ale po chwili zrobiło się 11:11, a na drugą przerwę techniczną nasze siatkarki zeszły prowadząc 16:11. "Biało-czerwone" spokojnie grały już do końca, zwyciężając w ostatnim secie 25:15. Spośród Polek najwięcej punktów zdobyły: Mędrzyk - 12, Berenika Tomsia - 10 oraz Zuzanna Efimienko - 9. W zespole Cypru dobrą grą wyróżniła się Andrea Charalambous - 8 punktów. Wcześniej główny faworyt rywalizacji Serbia pokonał Islandię 3:0 (25:13, 25:15, 25:9). Siatkarki z odległej wyspy przyjechały do Warszawy po naukę, a każda udana akcja w meczu z wicemistrzyniami z Rio wywoływała entuzjazm na boisku i trybunach. Prawie dwudziestoosobowa grupa islandzkich kibiców przez cały mecz dzielnie wspierała swoje rodaczki.W pierwszym spotkaniu turnieju na warszawskim Torwarze Słowacja przegrała z Czechami 1:3 (25:18, 15:25, 17:25, 16:25). Po pierwszym secie sytuacja na parkiecie zdecydowanie się odmieniła i to czeski zespół dominował na parkiecie. Czeszki od pierwszych piłek w każdym secie powiększały przewagę. W czwartej partii trener Zdenek Pommer wpuszczał na boisko rezerwowe. I to właśnie jedna z nich Marie Toufarova pojedynczym blokiem zdobyła ostatni punkt spotkania. W środę o 20.30 Polki zmierzą się z reprezentacją Islandii. W innych meczach Cypr zagra ze Słowacją, a Czechy z Serbią. W rozgrywanym w Warszawie turnieju kwalifikacyjnym do przyszłorocznych mistrzostw świata w Japonii bierze udział sześć drużyn. Bezpośredni awans wywalczy tylko najlepsza reprezentacja. Zespół z drugiego miejsca weźmie udział w turnieju barażowym. Pawo Polska - Cypr 3:0 (25:14, 25:17, 25:15) Polska: Kąkolewska, Tomsia, Efimienko, Wołosz, Mędrzyk, Smarzek, Witkowska (libero) oraz Polak, Pleśnierowicz, Kaliszuk. Cypr: Ioannou, Charalambous, Chatzikonstanta, Iordanous, Zakchaiou, Zembyla, David (libero) oraz Leonidou, Hadjichristodoulou.