Trzydniowy turniej w Atlas Arenie rozpoczął się w piątek. Na inaugurację Belgia wygrała z Hiszpanią 3:0; później "Biało-czerwone" również 3:0 pokonały Szwajcarki.W sobotę Polki i Belgijki także nie straciły seta. Podopieczne Piotra Makowskiego odniosły zwycięstwo nad Hiszpankami, a Belgijki nad Szwajcarkami.Tak jak można było się spodziewać przed rozpoczęciem turnieju, to z Belgijkami - brązowymi medalistkami mistrzostw Europy - przyszło Polkom stoczyć decydujący bój o awans.Mecz dobrze rozpoczęły podopieczne Piotra Makowskiego. Po skutecznych atakach Małgorzaty Glinki-Mogentale i Katarzyny Skowrońskiej Polki prowadziły 5:2. Belgijki jednak szybko opanowały nerwy doprowadzając do remisu 5:5. W szeregach "Biało-czerwonych" pojawiły się kłopoty z przyjęciem zagrywki. Belgijki bezwzględnie to wykorzystały i to one schodziły na pierwszą przerwę techniczną z prowadzeniem 8:7.Polki miał kłopoty z powstrzymaniem Lise Van Hecke i Charlotte Leys. Do tego doszły proste błędy w obronie i przyjęciu. To wszystko sprawiło, że od stanu 12:13 Polki straciły pięć punktów z rzędu! Fatalną serię przerwało dopiero wejście na boisko Joanny Wołosz (zastąpiła Izabelę Bełcik).Rozpędzone Belgijki kontrolowały wydarzenia na parkiecie, a po asie serwisowym Van Hecke miały piłkę setową (24:18). Pierwszą partię "Biało-czerwone" przegrały wyraźnie 20:25. Początek drugiej odsłony należał do Belgijek. Później do głosu doszły "Biało-czerwone", choć zdobywanie punktów przychodziło im z dużym trudem. Pierwsza przerwa techniczna odbyła się jednak przy jednopunktowym prowadzeniu Polek (8:7). Po powrocie na boisko naszym zawodniczkom znów przytrafił się przestój. Tym razem gospodynie turnieju w jednym ustawieniu straciły cztery punkty (8:11).Polki męczyły się w ataku. Ani Glinka-Mogentale, ani Skowrońska-Dolata, ani Anna Werblińska nie mogły znaleźć sposobu na dobrze grające w obronie Belgijki. "Biało-czerwone" mozolnie odrabiały straty i doprowadziły do stanu 17:18. Wtedy w polu zagrywki stanęła Van Hecke i znów pojawiły się kłopoty. Rywalki zyskały cztery punkty przewagi (21:17). Załamane Polki nie miały już nic do powiedzenia w tym secie, którego przegrały 20:25.Sytuacja naszego zespołu zrobiła się dramatyczna. Trzecią partię "Biało-czerwone" rozpoczęły z Wołosz na rozegraniu, która zastąpiła słabo spisującą się Bełcik. Ciężar zdobywania punktów wzięła na siebie Skowrońska-Dolata. Skutecznie atakowała też Glinka-Mogentale i to Polki prowadziły 12:9 i 14:11.Belgijki jednak nie zamierzały składać broni - zdobyły pięć punktów z rzędu i to one wyszły na prowadzenie 16:14. Trener Piotr Makowski próbował ratować sytuację zmianami. Nasz zespół jeszcze poderwał się do walki i po błędzie Helene Rousseaux był remis 19:19.Końcówka seta była emocjonująca. Polki miały dwa setbole, których nie wykorzystały. Po błędzie Eleonory Dziękiewicz meczbola miały Belgijki. Atak Skowrońskiej-Dolaty w aut zakończył mecz, który Polki przegrały 0:3. Polska - Belgia 0:3 (20:25, 20:25, 25:27) Polska: Anna Werblińska, Eleonora Dziękiewicz, Izabela Belcik, Małgorzata Glinka-Mogentale, Maja Tokarska, Katarzyna Skowrońska-Dolata, Mariola Zenik (libero) oraz Joanna Wołosz, Katarzyna Mroczkowska, Katarzyna Gajgał-Anioł, Izabela Kowalińska, Klaudia Kaczorowska Belgia: Laura Heyrman, Lise Van Hecke, Els Vandesteene, Freya Aelbrecht, Frauke Dirickx, Charlotte Leys, Valerie Courtois (libero) oraz Ilka Van De Vyver, Nina Coolman, Helene Rousseaux. Tabela: 1. Belgia 3 9 9-0 2. Polska 3 6 6-3 3. Hiszpania 3 3 3-7 4. Szwajcaria 3 0 1-9