Polski Związek Piłki Siatkowej postarał się o organizację turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk w Paryżu, by pomóc Polkom w pierwszym od 2008 r. awansie na tę imprezę. W idealnym scenariuszu "Biało-Czerwone" miały wygrać pięć pierwszych spotkań z niżej notowanymi rywalkami, a potem pokonać Amerykanki lub Włoszki. To powinno było wystarczyć na przepustkę do Francji. Porażka z Tajlandią skomplikowała jednak te plany. Nadal wszystko zależy od polskich siatkarek, ale zadanie jest trudniejsze. By zająć na koniec turnieju jedno z dwóch premiowanych awansem miejsc bez oglądania się na inne wyniki, Polska musi wygrać wszystkie trzy pozostałe spotkania. Jeśli przegra choć jedno z nich, awans będzie uzależniony od rezultatów rywalek. Przy braku awansu już teraz pozostanie jeszcze szansa kwalifikacji dzięki wysokiemu miejscu w przyszłorocznym rankingu FIVB. Polska siatkarka przeżywa problemy. Trener nie chce o tym mówić Polska wygrywa z Niemcami regularnie. Ale batalia potrwa trzy dni Kluczowa w walce o igrzyska seria spotkań wieńczy długi, bo trwający od maja sezon reprezentacyjny. Na koniec kadrowego lata czołowe drużyny otrzymały trzy dni batalii z najmocniejszymi przeciwnikami. Polska rozpoczyna od teoretycznie najsłabszego z trójki pozostałych rywali. Niemki nie przegrały w Łodzi żadnego spotkania, ale w meczach z Koreą Południową i Słowenią musiały rozegrać po pięć setów. I choć utarło się już, że i mecze "Biało-Czerwonych" z Niemkami są zawsze trudne i wyrównane, to w tym roku drużyna prowadzona przez Vitala Heynena to "ulubiony" przeciwnik polskiej kadry. Nikogo innego nie pokonała tego lata trzykrotnie w meczach o punkty. Najpierw Polki ograły Niemki w fazie zasadniczej Ligi Narodów, potem w ćwierćfinale tamtych rozgrywek, a w sierpniu pokonały 3:0 w 1/8 finału mistrzostw Europy. - Kilka razy byliśmy bardzo blisko, także w poprzednim sezonie, a nie mogliśmy wygrać. Wygraliśmy tylko spotkanie towarzyskie - mówi Heynen, przypominając porażkę z ubiegłorocznych mistrzostw świata. Polska - Niemcy. "Biało-Czerwone" znów wykorzystają swój atut? By po raz kolejny pokonać Niemki, Polkom będzie potrzeba choć trochę stabilizacji. W spotkaniu z Tajlandią falowanie ich gry przybrało skrajne formy. Wystarczy przypomnieć sety rozpoczynane od prowadzenia 5:0, ale i te, w których to rywalki wygrywały pięć pierwszych akcji. Na tym turnieju "Biało-Czerwone" rozegrały już kilka takich partii. Na szczęście podobny problem mają też Niemki. A drużyna Stefano Lavariniego ma jeden atut, który stabilnie utrzymuje się na imponującym poziomie. To blok, który przyniósł jej w czterech pierwszych meczach aż 59 punktów. W ostatnim meczu z Niemcami na mistrzostwach Europy Polska zdobyła nim 13 punktów. Początek spotkania Polska - Niemcy o godz. 17.30. Transmisja w Polsacie Sport, relacja tekstowa i "na żywo" w Interii. Potem w Atlas Arenie kolejny ważny mecz dla układu tabeli - starcie niepokonanych Amerykanek i Włoszek. Z Łodzi Damian Gołąb Sprawdź tabelę siatkarskich kwalifikacji do igrzysk olimpijskich