W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Francuz przyznał, że bardzo szybko podjął decyzję o tym, by kandydować na stanowisku trenera reprezentacji Polski kobiet. Dodał też, że skonsultował swoją decyzją zarówno z rodziną, jak i z obecnym pracodawcą. - Wszyscy dali mi zielone światło, więc wysłałem CV, bo poczułem, że jestem gotowy, by podjąć się tej pracy - powiedział.Antiga stwierdził, że chciałby łączyć pracę w klubie z reprezentacją. Wcześniej już mu się to zdarzało, kiedy równocześnie prowadził męską kadrę Kanady i występujący w PlusLidze zespół z Warszawy. Teraz jednak może stanowić to pewną przeszkodę bowiem w Polskim Związki Piłki Siatkowej chcieliby, aby nowy trener Polek skupił się tylko na pracy z drużyną narodową. Za Antigą przemawia jednak doświadczenie w pracy z kobietami, a także tytuł mistrza świata, który wywalczył z naszą męską reprezentacją. Sam Francuz jest świadom, że taka praca to duże wyzwanie, ale i szansa na sukces. - Pracowałem z kadrą mężczyzn i wiem, na czym polega specyfika pracy w Polsce i debiutu w turnieju, którego jest się gospodarzem. W końcu Polki, tak jak siedem lat temu siatkarze, będą w następnym sezonie gospodyniami mistrzostw świata. Na pewno jest dużo więcej pozytywów niż negatywów w kontekście pracy z kadrą - powiedział francuski trener w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".KK