"Biało-czerwoni" po tym zwycięstwie, którym rozpoczęli drugą fazę imprezy pozostali oczywiście liderem grupy E, której mecze odbywają się w Izmirze. - Bardzo ciężko nam się grało, szczególnie na początku, ale to dlatego, że z dobrej strony pokazali się Hiszpanie. Taka wygrana 3:2 niesamowicie cieszy i podbudowuje. Gramy dalej z wielkimi nadziejami - dodał polski zawodnik. - Dostarczyliśmy kibicom i sobie niezłych emocji. Dobrze, że wygraliśmy. Ten mecz pokazał, że nie można grać każdej piłki, każdego seta i każdego spotkania na bardzo wysokim poziomie. Ciężkie momenty trzeba umieć przetrwać i my to zrobiliśmy. To jest właśnie sport - stwierdził rezerwowy rozgrywający Paweł Woicki. - Graliśmy swoją, na niezłym poziomie, siatkówkę. Wystarczyło na Hiszpanów, a to ogromnie cieszy. Niezmierna radość i niesamowite ciśnienie przy tym, ale wytrzymaliśmy - dodał środkowy Daniel Pliński. - Staraliśmy się, by po przegranych setach wrócić na boisku z agresją. Znowu zadziałały zmiany. Hiszpanie świetnie rozpracowali Bartosza Kurka, wyłączyli go od początku meczu. Cieszy więc, że moje ataki były skuteczne. Najważniejsze, że potrafimy się uzupełniać - powiedział Piotr Gruszka, nasz podstawowy rozgrywający w tym meczu, który zdobył aż 23 punkty. Teraz przed Polakami mecze ze Słowacją, środa 16.30 i Grecją, czwartek 19. Aby awansować do półfinału wystarczy wygrać jeden z nich.