Był to debiut Daniela Castellaniego w roli opiekuna "biało-czerwonych".Mecz z Egiptem był dla polskich siatkarzy ostatnim sprawdzianem przed spotkaniami w Lidze Światowej. Początek spotkania należał do Polaków, którzy dzięki dobrym serwisom Marcina Możdżonka wyszli na dwupunktowe prowadzenie (3:1). Nie do zatrzymania w drużynie Polski był także Bartosz Kurek, który zdobywał punkty atakami zarówno ze skrzydeł jak i z zagrywki. Na drugą przerwę techniczną gospodarze schodzili prowadząc aż ośmioma punktami (16:8) i spokojnie kontrolowali przebieg meczu. Wysokie prowadzenie utrzymało się do końca pierwszej partii, którą sprytnym atakiem zakończył Kurek. Drugie starcie było o wiele bardziej zacięte i wyrównane. Przez pierwsze minuty gra toczyła się punkt za punkt, jednak dobra gra Mohameda Abd El Moneama i Saleha Fathy sprawiła, że to Egipcjanie schodzili na pierwszą przerwę techniczną prowadząc 8:7. Kilka chwil wytchnienia podziałało na Polaków mobilizująco. Najpierw udało im się doprowadzić do remisu (14:14), a po chwili Kurek asem serwisowym wyprowadził "biało-czerwonych" na prowadzenie, które z czasem jeszcze się powiększyło. 2-3 punktowa przewaga utrzymała się już do końca seta, którego pojedynczym blokiem zakończył właśnie zawodnik PGE Skry Bełchatów. Emocji nie zabrakło także w secie trzecim, w którym Egipcjanie dzięki bardzo dobrej grze w obronie i skutecznej zagrywce zdołali wypracować sobie czteropunktową przewagę (11:7). Ani czasy wzięte przez Castellaniego, ani doping publiczności nie przywróciły porządku w polskiej drużynie, która już do końca seta nie była w stanie zatrzymać rozpędzonych gości i przegrała 19:25. Strata seta podziałała na Polaków jak kubeł zimnej wody, a słowa użyte przez Castellaniego w czasie przerwy musiały być niezwykle motywujące, bowiem po zaledwie siedmiu minutach czwartej partii jego podopieczni prowadzili już 8:3. Egipcjanie nie potrafili znaleźć recepty na znakomite rozegrania Grzegorza Łomacza i ataki Jakuba Jarosza. W efekcie na II przerwę techniczną schodzili przegrywając 8:16. Polacy grali natomiast coraz lepiej, a ostatni punkt zdobył najlepszy na boisku Kurek. Po zakończeniu spotkania Kurek odebrał także nagrodę 5 tys. zł w konkursie na najmocniejszą zagrywkę. W czasie rozgrzewki posłał piłkę na druga stronę boiska z szybkością 122 km/h. - Jestem zadowolony z wyniku dzisiejszego meczu. Był on dla nas bardzo ważny, ponieważ dla całej drużyny było to pierwsze oficjalne spotkanie przed publicznością - powiedział po meczu trener reprezentacji Polski Daniel Castellani. - Może właśnie dlatego popełniliśmy trochę więcej błędów, ale było to związane z lekkim napięciem wśród zawodników, którzy po raz pierwszy wystąpili w meczu o takim poziomie. Jestem też zadowolony z systemu gry, który zaprezentowaliśmy, a nad którym pracujemy już od trzech tygodni. Widać, że powoli zaczyna on działać, a zawodnicy zaczynają radzić sobie coraz lepiej". - Chociaż nie udało nam się wygrać, to muszę powiedzieć, że jestem zadowolony ze spotkania. Widać, że moja drużyna robi postępy. Pracowaliśmy bardzo ciężko przez dwa tygodnie i widać było progres - skomentował mecz selekcjoner drużyny Egiptu Antonio Jagube. - Najważniejsze, że rozegraliśmy kilka spotkań kontrolnych i jako zespół prezentujemy się coraz lepiej. Dzisiejszy mecz była dla nas bardzo ważny, bo stanowił przetarcie przed spotkaniami, które wkrótce rozegramy w Ameryce Płd. - powiedział kapitan reprezentacji Polski Michał Bąkiewicz. - Dla nas była to dobra możliwość, by zmierzyć się z mocniejszą drużyną. Mimo że Polacy mają na koncie wiele sukcesów i są wyżej od nas notowani, zrobiliśmy dobrą robotę w drugim i trzecim secie. W spotkaniu wystąpiło kilku nowych zawodników i na pewno przyniosło nam dużo korzyści - przyznał kapitan drużyny Egiptu Wael El Aydy. Polska - Egipt 3:1 (25:18, 25:21, 19:25, 25:15) Polska: Piotr Nowakowski, Grzegorz Łomacz, Jakub Jarosz, Bartosz Kurek, Wojciech Grzyb, Zbigniew Bartman, Marcel Gromadowski, Łukasz Kadziewicz, Paweł Woicki, Michał Ruciak, Krzysztof Ignaczak (Libero), Michał Bąkiewicz, Marcin Możdżonek. Egipt: Abdalah Abd El Salam, Ahmed Salah, Wael El Aydy, Ashraf Abu El Hassan, Saleh Fathy, Rashad Shebl, Ahmed Yossef, Mohamed Abd El Moneam, Hassam Yossef, Ahmed Mossaed, Mohamed Aly, Mahmoud Rawouf, Mohamed El Dabusy, Mohamed Meawad (Libero).