Od lat Bartosz Kwolek jest w czołówce najlepszych polskich siatkarzy na pozycji przyjmującego. Tą teorię potwierdzają wyniki, które osiąga z drużyną. Aluron CMC Warta Zawiercie, bowiem tam występuję gracz w minionym sezonie, zdobyła medale wszystkich rozgrywek. w których brała udział - PlusLiga - srebro, Puchar Polski - srebro, Liga Mistrzów - srebro. Dużą zasługę w tych sukcesach miał właśnie Kwolek. Sam zainteresowany nie żyje jednak samą siatkówką. Jak powszechnie wiadomo jest on fanem piłki nożnej, a dokładniej śledzi poczynania Wisły Płock. Jakiś czas temu zdradził nieco szczegółów odnośnie swojego kibicowania. Zawodnik ma bliską relację z Wisłą ze względu na miejsce urodzenia. Na świat przyszedł właśnie w Płocku. W rozmowie z portalem Weszło wyjawił, że na mecze tamtejszej drużyny chodził od małego. Co więcej przez pewien czas starał się zbierać autografy. W swojej kolekcji miał m.in. podpisy Ireneusza Jelenia czy Sławomira Peszki. Te miały specjalne miejsce i były przechowywane w szafie. - Na pewno miałem autografy Irka Jelenia i Sławka Peszki, jak grali w Wiśle. Chyba też Darka Romuzgi. To były takie topowe autografy, które trzymałem u siebie w szafie - ujawnił. Miłość do Interu. "Wszystko w serduchu" Mimo kibicowaniu ekipie z Płocka ten ma w swoim sercu jeszcze jedną drużynę - Inter Mediolan. Ten klub zaczął mocniej interesować siatkarza w czasach Jose Mourinho. W sezonie 2009/2010 pod jego przewodnictwem drużyna z Serie A zdołała zdobyć potrójną koronę. - Mocniej zacząłem się interesować jakoś od 2011 czy 2012 roku. To były czasy po potrójnej koronie z Jose Mourinho - zdradził dla Weszło. Co więcej zdarza mu się pytać członków sztabu o wynik meczu Interu podczas... własnego spotkania. Tegoroczni finaliści Ligi Mistrzów po tylu latach kibicowania znajdują się u Kwolka w specjalnym miejscu. - Jak Inter gra ważny mecz i idę na zagrywkę, to pytam członków sztabu, którzy siedzą za bandami, jaki jest wynik. Oni mi mówią, żebym się skupił na swoim meczu. Śledzę ten Inter cały czas. Kibicuję tej ekipie dobrych piętnaście lat. Siedzi to wszystko w serduchu - skomentował. Aktualnie siatkarz przebywa na urlopie i odpoczywa po wymagającym sezonie. Mimo fenomenalnej formy nie otrzymał on powołania od selekcjonera reprezentacji Polski Nikoli Grbicia. "Biało-Czerwoni" w 2025 roku będą walczyć m.in. w Lidze Narodów. Imprezą docelową będą jednak mistrzostwa świata. Te zaplanowane są od 12 do 28 września na Filipinach.