Ngapeth zagrał w czasie turnieju w Bolonii jedynie w dwóch meczach - z ćwierćfinału z Japonią wykluczyła go kontuzja stawu skokowego. Był jednak motorem napędowym reprezentacji Francji w walce o finał, odegrał także jedną z kluczowych ról w rywalizacji o złoto. W decydującym meczu z drużyną USA zdobył 22 punkty - najwięcej ze wszystkich zawodników, którzy zagrali w finale. Ngapeth odebrał w niedzielę dwie statuetki, znalazł się bowiem również wśród najlepszych przyjmujących imprezy. Do drużyny marzeń turnieju został wybrany także Bieniek. 28-letni zawodnik był jedynym Polakiem, którego wyróżnili organizatorzy. Na nagrodę zapracował przede wszystkim mocnymi zagrywkami - w Bolonii zdobył nimi pięć punktów. Jego serwisy pomogły polskim siatkarzom pokonać 3:0 Włochów i wywalczyć brązowy medal. Do tego Bieniek dołożył dwa punktowe bloki i niezłą skuteczność w ataku. Drużyna marzeń siatkarskiej Ligi Narodów. Francuzi dominują Najwięcej przedstawicieli w drużynie marzeń imprezy mieli jej triumfatorzy. W niedzielę wyróżnienia odebrało aż czterech Francuzów. Obok Ngapetha statuetkę otrzymał drugi przyjmujący mistrzów olimpijskich, czyli Trevor Clevenot. Do tego uznanie w oczach ekspertów zyskał atakujący Jean Patry. Nagrodę dla najlepszego libero odebrał z kolei Jenia Grebennikov. Najlepszą drużynę turnieju uzupełniło dwóch Amerykanów. Statuetka dla najlepszego rozgrywającego powędrowała w ręce Micaha Christensona. O jego klasie w półfinale turnieju boleśnie przekonała się reprezentacja Polski. Drugim wyróżnionym środkowym został natomiast David Smith, 37-letni siatkarz, który na co dzień występuje w Grupie Azoty ZAKS-ie Kędzierzyn-Koźle. Łącznie nagrody odebrało zresztą trzech zawodników, którzy w ostatnim sezonie grali na boiskach PlusLigi - Clevenot występuje w Jastrzębskim Węglu, a Bieniek w PGE Skrze Bełchatów. Drużyna marzeń turnieju finałowego Ligi Narodów: Patry, Smith, Ngapeth, Christenson, Bieniek, Clevenot - Grebennikov MVP imprezy: Ngapeth