To pierwszy taki przypadek od... 1981 roku. Wtedy komplet zwycięstw odniósł klub z Turynu - Robe di Kappa. To czterokrotny mistrz Włoch i zdobywca Pucharu Zdobywców Pucharów. Ostatni raz we włoskiej ekstraklasie grał w 2001 roku. Aż 42 lata trzeba było czekać na wyrównanie tego osiągnięcia. Wtedy Robe di Kappa przez cały sezon zasadniczy stracili tylko siedem setów. A małych punktów tylko 600 (wtedy jedną partię grano do 15). "Polski" zespół był niewiele gorszy. Rywalom udało się wygrać tylko 11 setów. W ostatniej kolejce Perugia mierzyła się z aktualnym mistrzem Włoch - Cucine Lube Civitanova, który w tym sezonie nie jest tak silny. Rundę zasadniczą zakończył na czwartej pozycji. To jednak ten zespół w trzech poprzednich sezonach wygrywał z Perugią w finale. W tym spotkaniu drużyna z Polakami w podstawowej szóstce nie pozostawiła rywalom złudzeń. Wygrała 3-0, a przeciwnicy zdobyli zaledwie 55 punktów. W ekipie zwycięzców najlepiej punktował Jaime Herrera (20 pkt), a drugi był Semeniuk (12). Leon dodał osiem punktów. Perugia wygrała rundę zasadniczą z przewagą 21 punktów nad drugim rywalem. Leon najskuteczniejszy W rundzie zasadniczej najlepiej punktującym zawodnikiem tej drużyny, mimo że puścił pięć spotkań, był właśnie Leon - 241 punktów. Kolejni to reprezentant Luksemburga polskiego pochodzenia Kamil Rychlicki (219 w 16 spotkaniach) i Ukrainiec Oleh Płotnicki (190/20). Czwarty pod względem liczby zdobytych punktów jest Semeniuk - 185 punktów (20 występów). Leon atakował ze skutecznością sięgającą 56 procent, zaserwował też 36 asów. Semeniuk zagrywką wygrał 26 punktów, przyjmował na takim poziomie jak cała drużyna (26 proc.), a zabijał prawie co drugą piłkę (48,2 proc.). Perugia walkę w play off zacznie od meczów z Allianzem Mediolan, w którym gra np. Milad Ebadipour były siatkarz PGE skry Bełchatów.