Ponieważ gra na takiej, a nie innej pozycji, to nie zawsze jej postawa jest doceniona. W sobotę było inaczej. To właśnie pani Mariola została wybrana najlepszą zawodniczką spotkania z Francją. Polki wygrywając w Rzeszowie z "trójkolorowymi" 3:0 zapewniły sobie awans do przyszłorocznych mistrzostw świata. Praktycznie przez dwa pierwsze sety meczu z Francją przewaga "biało-czerwonych" nie podlegała dyskusji. Coś zacięło się w trzecie partii. - W trzecim secie w naszej grze pojawiły się błędy, trochę przypominał on nasze spotkanie z Belgią. Była nerwowość i niedokładność, ale na szczęście wyszłyśmy z opresji - powiedziała Zenik. Do zakończenia turnieju w Rzeszowie Polkom pozostał tylko pojedynek z Turcją, który będzie decydował jedynie o tym, która z tych drużyn zajmie pierwsze, a która drugie miejsce, gdyż obie zapewniły sobie awans. - Wydaje mi się, że to będzie najlepszy mecz w naszym wykonaniu, bo mamy pewną kwalifikację i zagramy na luzie, bez żadnej presji - stwierdziła libero "biało-czerwonych". Trzymamy ją za słowo! Paweł Pieprzyca, Robert Kopeć; Rzeszów CZYTAJ TAKŻE: SIATKARKI JADĄ NA MŚ! CZYTAJ TAKŻE: "DZIEWCZYNY PODNIOSŁY GŁOWĘ"