Michał Probierz, selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski, lubi w obrazowy sposób podsumowywać życie trenera. "W jednej ręce powinien trzymać podpisany kontrakt, a w drugiej spakowaną walizkę" - mawia. Siatkówka to jednak nie piłka nożna. W piłkarskiej Ekstraklasie doszło w tym sezonie do sześciu zmian trenerów, w siatkarskiej PlusLidze pracę straciło tylko dwóch szkoleniowców. Drugim z nich - po Pawle Woickim z Enea Czarnych Radom - został Tuomas Sammelvuo. To prawdziwy wstrząs, bo Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle to w PlusLidze oaza stabilności i spokoju. Dość powiedzieć, że po raz ostatni trener stracił tam pracę w trakcie sezonu... w 2006 r. Był nim Wojciech Drzyzga, a kędzierzynianie skończyli wówczas ligę na ósmym miejscu. Dziś są w tabeli PlusLigi na pozycji dziewiątej, ale akurat zaczęli łapać wiatr w żagle. Uciekli spod topora w Lidze Mistrzów i zagrają w barażach o ćwierćfinał. W PlusLidze pokonali w derbach Opolszczyzny PSG Stal Nysa i są na granicy górnej ósemki. Dlaczego więc Sammelvuo traci pracę akurat teraz? Polski siatkarz nie gryzie się w język po derbach. "Nie może tak być" Grupa Azoty ZAKSA przegrywa z rywalami i kontuzjami. Tego nikt by nie wytrzymał Fin przed rokiem wygrał z zespołem Ligę Mistrzów. Nie podzielił losów poprzedników, którzy po zwycięskim sezonie pożegnali się z klubem. ZAKSA w komunikacie o odsunięciu Sammelvuo od drużyny nie miała sentymentów. "Decyzja zarządu (...) została podyktowana niezadowalającymi wynikami sportowymi osiąganymi przez drużynę". Tyle że na takie rezultaty wielki wpływ miały też kontuzje i choroby. Nad drużyną w tym sezonie wisi fatum. Wydaje się to wręcz nieprawdopodobne, ale Sammelvuo w żadnym spotkaniu w tym sezonie nie miał do dyspozycji pełnego składu. Aktualnie kontuzjowany jest kapitan zespołu Aleksander Śliwka, urazy wykluczają dwóch kolejnych przyjmujących, zdrowy jest tylko jeden rozgrywający. Do tego niemal co mecz cierpienie widać na twarzy Bartosza Bednorza, przygotowywanego do gry przez fizjoterapeutów. Kontuzje dopadały po kolei niemal wszystkich zawodników. Przez taką drogę cierniową bez szwanku nie jest w stanie przejść żadna siatkarska drużyna. ZAKSA niedawno przegrała trzy spotkania z rzędu w PlusLidze, straciła szansę na obronę TAURON Pucharu Polski. Mimo to Sammelvuo nie stracił miejsca w składzie wtedy, a teraz, po dwóch ważnych zwycięstwach. Czy wstrząs uratuje sezon ZAKS-y? To od razu sugeruje, że przyczyny mogą leżeć gdzie indziej. Najsłabsze wyniki od lat w zespole przyzwyczajonym do zwyciężania nie mogły przejść bez echa również wewnątrz klubu. Andrzej Wrona w swoim podcaście ujawnił, że po porażce z Barkomem Każany Lwów do szatni ZAKS-y wszedł jej prezes Piotr Szpaczek. Łukasz Kaczmarek w pomeczowych wypowiedziach wspominał, że oprócz pecha drużyna "ma wiele innych problemów". Pismo nosem czują kibice, którzy na jednym z meczów w grudniu wywiesili transparent "Świder ratuj". To wezwanie do byłego prezesa ZAKS-y Sebastiana Świderskiego. Kędzierzyński klub robi właśnie zwrot i zaprzecza własnej filozofii. Dotąd budował kadrę długofalowo, trenerów zmieniał ze spokojem. Nagłe ruchy robią wrażenie, jakby sytuacja wymykała się spod kontroli. Czy wstrząs uratuje sezon ZAKS-y? Wciąż ma wiele do ugrania, PlusLigę można wygrać i z ósmego miejsca, a Ligę Mistrzów po barażach. Drużynę przejmuje duet świetnie znających ją ludzi, ale Adam Swaczyna i Michał Chadała mają ją prowadzić tymczasowo. Być może więc zarząd ma w rękawie trenerskiego asa. Trzęsienie ziemi nie tak dawno przyniosło mistrzostwo Polski drużynie Jastrzębskiego Węgla. To było niemal równo dwa lata temu: prezes Adam Gorol zdecydował wówczas o zwolnieniu Luke’a Reynoldsa. Tyle że Australijczyk zostawił wtedy zespół na drugim miejscu w tabeli. Jego następca Andrea Gardini doprowadził siatkarzy do złota PlusLigi. Kiedy po raz ostatni ZAKSA zwolniła trenera w trakcie sezonu, w 2006 r., drużyna już bez Drzyzgi za sterami zakończyła sezon na ósmym miejscu - najniższym, od kiedy gra w elicie. Były siatkarz ZAKS-y wybrał Rosję. Błyskawiczna decyzja