Choć Ślepsk był faworytem, to jednak lepszy start zaliczyli goście, po asie serwisowym Rafała Faryny obejmując prowadzenie 3:1. Na chwilę Czarni stracili przewagę (3:4), ale punktową zagrywką przywrócił ją Paweł Rusin (6:4). Podopieczni Jakuba Bednaruka potrafili utrzymać zaliczkę, która jeszcze urosła, gdy dwa ataki z rzędu zepsuł Paweł Halaba (16:12). Gra suwałczan pozostawiała wiele do życzenia, na co uwagę w przerwie zwrócił Andrzej Kowal. Reakcja trenera była dobra, a jego podopieczni odrobili straty (23:23). Ostatecznie doszło do walki na przewagi. W niej więcej zimnej krwi zachowali przyjezdni. Kolejna odsłona udowodniła, że na parkiecie znalazły się dwie równorzędne ekipy. Długo nikt nie przejmował inicjatywy, a rywalizacja toczyła się punk za punkt. Problem w tym, że sporo w niej było niedokładności i błędów, przez co widowisko pozostawiało wiele do życzenia. Jako pierwsi zaatakowali gracze z Suwałk. Dobry moment miał Adrian Buchowski, a punkt rywalowi nieskutecznym atakiem oddał Rafał Faryna (19:16). Niedługo później kosztowną pomyłkę zaliczył jednak Bartłomiej Bołądź (22:22). Mimo tego Ślepsk wygrał, a decydujący punkt dał im... błąd Bartosza Firszta. Mogło się wydawać, że podopieczni Kowala pójdą za ciosem (6:4). Goście szybko odrobili straty, dlatego drużyny wróciły do rywalizacji punkt za punkt. Kolejny sygnał gospodarzom dał Łukasz Makowski, zagrywając asa serwisowego (15:13). Po chwili kolejny "oczko" do zaliczki dołożył Buchowski (17:14). Wystarczyła jednak chwila, by na tablicy znów pojawił się remis (17:17). Brak jakości u jednych i drugich finalnie doprowadził do kolejnej gry na przewagi. W niej przy stanie 27:27 zagrywkę zepsuł Jakub Ziobrowski, a następnie zablokowany został Piotr Łukasik. Podrażnieni gospodarze udanie otworzyli czwartą odsłonę. Szczególnie dobrze funkcjonował im blok, na który nadział się Jose Ademar Santana (6:2). Brazylijczyk trochę później naprawił swoje błędy. Jego punktowe zagrywki pozwoliły radomianom wyjść na prowadzenie (15:14). Graczom Jakuba Bednaruka udawało się utrzymywać zaliczkę, choć nadal obie strony nie stroniły od błędów. W tej grze lepiej odnaleźli się radomianie, zamykając mecz w czterech setach. Ślepsk Malow Suwałki - Cerrad Enea Czarni Radom 1:3 (26:28, 25:23, 27:29, 23:25) MVP: Bartłomiej Lemański Przyjęcie: 42% (18%) - 63% (18%)Atak (skuteczność): 46% - 37%Blok: 14 - 11Asy (błędy): 5 (30) - 8 (21)