ZAKSA do gry w siatkarskiej Lidze Mistrzów wróciła po blisko trzech latach przerwy. Na początek polska ekipa podejmowała wicemistrza, silnej tureckiej ligi - Stambuł BB. Chociaż ZAKSA bardzo dobrze zaczęła ten mecz, w kolejnych setach musiała mocno walczyć o zwycięstwo. ZAKSA w pierwszym secie nie miała większych problemów i pewnie zwyciężyła z przyjezdnymi, którzy zdołali zdobyć zaledwie 12 punktów. W drugiej odsłonie gra zrobiła się jednak dużo bardziej zacięta. ZAKSA wygrała dopiero po walce na przewagi 28-26. W trzeciej partii goście jeszcze bardziej postawili się gospodarzom. Od początku obie drużyny szły łeb w łeb. ZAKSA zdołała odskoczyć rywalom na trzy punkty przy stanie 18-15. "Trójkolorowi" nie zdołali jednak utrzymać wysokiego prowadzenia. Istanbul doprowadził do remisu przy stanie 21-21 i w końcówce seta znowu zrobiło się nerwowo. Istanbul w trzecim secie zdołał wywalczyć sobie piłę setową przy stanie 23-24. ZAKSA obroniła jednak ten punkt i gra zaczęła toczyć się na przewagi. Gospodarze mieli pięć piłek meczowych i ostatecznie wygrali 29-27 ZAKSA kolejny mecz rozegra 21 grudnia. Podopieczni Ferdinando de Giorgiego zmierzą się na wyjeździe z Noliko Maaseik z Belgii. ZAKSA Kędzierzyn Koźle – Istanbul BB (25-12, 28-26, 29-27) ZAKSA: Benjamin Toniutti, Łukasz Wiśniewski, Mateusz Bieniek, Sam Deroo, Kevin Tille, Dawid Konarski, Paweł Zatorski (libero) - Dominik Witczak, Grzegorz Pająk, Patryk Czarnowski. BBSK: Caner Peksen, Nicolas Le Goff, Marko Matic, Nicolas Marechal, Tomi Coskovic, Antonin Rouzier, Burak Mert (libero) - Kadir Cin, William Price, Sergiej Antanowicz.