Ostatnim, który otrzymał "powołanie" jest Krzysztof Ignaczak. Wyniki głosowania nie pozostawiają wątpliwości. Mimo, że na polskich parkietach pojawiło się kilku graczy, którzy spisują się bardzo dobrze w roli libero, to fani uznali, że numerem 1 jest ciągle "Igła" i to on powinien występować na tej pozycji w kadrze. Zawodnik Skry Bełchatów zwyciężył bezapelacyjnie. Otrzymał aż 70 procent głosów. Jego przewaga nad drugim Piotrem Gackiem wyniosła aż 52 punkty procentowe. Trzecie miejsce przypadło Pawłowi Kucińskiemu z PZU AZS Olsztyn (5 proc.) Kolejne miejsca zajęli Paweł Rusek (4 proc.), Rafał Legień (2 proc.) i Adrian Dyżakowski (1 proc.). "Igła" od kilku ładnych lat jest podstawowym graczem biało-czerwonych. Libero Skry Bełchatów imponuje zwłaszcza grą w obronie. Z przyjęciem zagrywki przeciwnika jest trochę gorzej, ale jak sam zapewnia z każdym sezonem jest lepiej. Ignaczak "żyje" na boisku, co z pewnością zjednuje mu jeszcze większe grono wielbicieli. W siatkówce coraz większą rolę odgrywa specjalizacja i dobrze, że w Polsce zaczyna Ignaczakowi deptać po piętach konkurencja. Świetnie w obecnym sezonie spisuje się Piotr Gacek z Pamapolu Domeksu AZS-u Częstochowa. Z roku na rok coraz lepiej powinien sobie radzić 21-letni Paweł Rusek z Jastrzębskiego Węgla. Zdrowa rywalizacja przyniesie tylko same korzyści dla zawodników, klubów w których występują i dla reprezentacji. Wyniki: 1. Krzysztof Ignaczak - 70 proc. 2. Piotr Gacek - 18 proc. 3. Paweł Kuciński - 5 proc. 4. Paweł Rusek - 4 proc. 5. Rafał Legień - 2 proc. 6. Adrian Dyżakowski - 1 proc. Reprezentacja Polski wybrana przez użytkowników INTERIA.PL: rozgrywający: Paweł Zagumny, Andrzej Stelmach przyjmujący: Sebastian Świderski, Dawid Murek, Michał Bąkiewicz, Michał Winiarski atakujący: Paweł Papke, Mariusz Wlazły środkowi: Arkadiusz Gołaś, Robert Szczerbaniuk, Marcin Nowak libero: Krzysztof Ignaczak ******** W połowie stycznia poznamy nazwisko nowego trenera biało-czerwonych. Na pewno będzie to szkoleniowiec z zagranicy. Ktoś z trójki Zoran Gajić, Boris Kolczins lub Raul Lozano. Każdy z nich to trener światowego formatu. PZPS ma nadzieję, że nowy selekcjoner tchnie w kadrę nowego ducha. Nowy szkoleniowiec ma wyzwolić w graczach dodatkową motywację i sprawić, że wreszcie nasi siatkarze przełamią barierę piątych miejsc. Pojedyncze wygrane z potentatami powinny w końcu przejść do historii, a biało-czerwoni muszą zacząć liczyć się w walce o najwyższe laury oraz dołączyć do ścisłej światowej czołówki w tej dyscyplinie. Potencjał na pewno jest. Cele postawione przed nowym trenerem są jasne. Umowa ma obowiązywać przez cztery lata, a jej efektem końcowym ma być medal na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Nowy trener dobierze sobie współpracowników, a co najważniejsze musi wysłać powołania do zawodników, z którymi będzie w stanie osiągnąć cele postawione przez związek. A jak nową reprezentację widzą kibice? Kto powinien zostać, a komu należy podziękować? Zostawić "stary" układ, czy wpuścić "świeżą krew"? Postawić na młodych-zdolnych, czy na sprawdzonych graczy? Pokolenie "złotych chłopców" Ireneusza Mazura nie spełniło pokładanych w nim nadziei. Drastyczna zmiana i oparcie kadry na mistrzach świata juniorów z 2003 roku może przynieść podobny skutek. Wśród użytkowników INTERIA.PL przeważyła opcja stopniowego włączania do kadry młodych zawodników. Fani postawili na siatkarzy, których znamy już z występów w biało-czerwonych barwach. Cała dwunastka w większym lub mniejszym stopniu miała do czynienia z reprezentacją. Zagumny, Świderski, Papke, Szczerbaniuk, Ignaczak od kilku lat stanowią o sile biało-czerwonych. Do doświadczonych zawodników fani postanowili dołączyć młodych-zdolnych Michałów Bąkiewicza i Winiarskiego oraz Mariusza Wlazłego. Tylko trzech lub aż trzech. Wymieniona trójka już była powoływana do kadry, ale jeszcze nie odgrywa w niej pierwszoplanowych roli. A przecież do tego grona należy też zaliczyć Arkadiusza Gołasia. Mimo młodego wieku (23 lata) środkowy ma już na swoim koncie wiele występów w kadrze, a obecnie zbiera cenne doświadczenie na parkietach najsilniejszej ligi świata - włoskiej Serie A. Zdaniem kibiców zmiany w kadrze powinny nastąpić, ale o drastycznym odmłodzeniu kadry nie ma mowy. Rozgrywający - Paweł Zagumny i Andrzej Stelmach Bez niespodzianek. Doświadczenie przede wszystkim. Obaj rozgrywający udowadniają swoją grą w klubach, że nadal prezentują wysoką dyspozycję. Jednak najbardziej niepokojący jest brak wartościowych następców. Zagumny ma 27 lat i do Pekinu może z powodzeniem prowadzić grę biało-czerwonych. Sprawa trochę się komplikuje w przypadku Stelmacha. Życzymy panu Andrzejowi gry jak najdłużej na najwyższym poziomie, jednak w 2008 roku (IO w Pekinie) rozgrywający Skry będzie miał 36 lat. Już teraz trzeba szukać następców. Wydaje się, że swoją postawą w obecnym sezonie najbliżej kadry jest Paweł Woicki (Pamapol Domex AZS Częstochowa). Mistrz świata juniorów z 2003 roku gra z polotem i młodzieńczą fantazją, a co najważniejsze przynosi to pozytywny skutek. Reprezentacyjne aspiracje zgłasza Łukasz Żygadło. Uważany na jednego z najlepszych rozgrywających wreszcie trafił do dobrego zagranicznego klubu (Panathinaikos Ateny) i może wreszcie będzie miał szansę udowodnić, że zasługuje na powołanie. Na pewno ostatniego słowa nie powiedział jeszcze Piotr Lipiński z Mostostalu Azoty Kędzierzyn Koźle. Przyjmujący - Sebastian Świderski, Dawid Murek, Michał Bąkiewicz, Michał Winiarski Doświadczenie i młodość. Świderski to w chwili obecnej chyba najlepszy polski siatkarz. "Świder" robi furorę we włoskiej Serie A. Został uznany najlepszym zawodnikiem pierwszej rundy fazy zasadniczej rozgrywek w prestiżowym rankingu "La Gazzetta dello Sport", co mówi wszystko. Murek to filar reprezentacji od kilku sezonów i trudno sobie wyobrazić kadrę bez siatkarza Panathinaikosu Ateny. Bąkiewicz i Winiarski to młoda fala. Grają w czołowych klubach PLS i odgrywają w nich pierwszoplanowe role. Najwyższy czas, żeby ogrywali się na światowych parkietach. A na swoją szansę czekają jeszcze inni młodzi-zdolni: Robert Milczarek, Arkadiusz Olejniczak czy Michał Ruciak. Atakujący - Paweł Papke, Mariusz Wlazły Podobnie jak w przypadku przyjmujących. Doświadczenie połączone z młodością. Papke wrócił do gry po wyleczeniu poważnej kontuzji i zapowiedział, że w obecnym sezonie będzie chciał jeszcze od gry w reprezentacji odpocząć, czym wywołał sporo kontrowersji. Na ile deklaracja zawodnika znajdzie potwierdzenie w rzeczywistości, okaże się zapewne wkrótce. Nie ulega wątpliwości, że jest on jednym z najlepszych polskich atakujących. Zdaniem wielu fachowców Wlazły to "siatkarski diament" i grzechem byłoby, gdyby nie "szlifował" go fachowiec z najwyższej półki (Gajić, Kolczins lub Lozano). Z reprezentacji nie zrezygnowali Robert Prygiel, Grzegorz Szymański czy 19-letni Marcel Gromadowski. Środkowi - Arkadiusz Gołaś, Robert Szczerbaniuk, Marcin Nowak Jeśli talent Gołasia będzie nadal tak wspaniale się rozwijał i ominą go problemy zdrowotne, to siatkarz włoskiego Edilbasso&Partners Padova przez najbliższe lata będzie podporą biało-czerwonych. Szczerbaniuk i Nowak wielokrotnie reprezentowali barwy naszego kraju. Pierwszy z wymienionych obecny stanowi o sile Skry Bełchatów. Nowak, najwyższy polski siatkarz, po słabszym sezonie w Polskiej Energii Sosnowiec. "odżył" w PZU AZS Olsztyn. Podobnie jak w przypadku Andrzeja Stelmacha wiek Nowaka (29 lat) nie jest jego atutem. Z następcami nie powinno być kłopotów. Łukasz Kadziewicz, Wojciech Grzyb, Radosław Wnuk, Daniel Pliński na pewno będą chcieli pokazać się nowemu selekcjonerowi z jak najlepszej strony. Libero - Krzysztof Ignaczak O pozycji libero pisaliśmy już omawiając wyniki ankiety. Jak na razie Ignaczak jest w Polsce najlepszy. *** Kibice siatkówki z niecierpliwością czekają na przedstawienie nazwiska nowego selekcjonera i na pierwsze powołania. Bez względu na to kto znajdzie się w nowej reprezentacji, oczekiwania ze strony kibiców będą ogromne. Wprawdzie celem numer jeden jest medal na igrzyskach olimpijskich w Pekinie, ale mamy nadzieję, że na chwile radości nie będziemy musieli czekać aż do 2008 roku. Wszystkim kibicom i sympatykom siatkówki serdecznie dziękujemy za aktywny udział w naszej akcji i mamy nadzieję, że pomoże ona choć trochę nowemu opiekunowi kadry. Kimkolwiek by on nie był...