W finale zmierzyły się dwa najwyżej rozstawione duety. Początek meczu ułożył się po myśli najwyżej notowanych w stawce Łosiaka (KS Jastrzębie) i Kantora (MKS Dąbrowa Górnicza). Przy serwisie drugiego z zawodników prowadzili 4:0. Rosjanie w połowie seta odrobili straty. Końcówka należała jednak do "Biało-czerwonych". W drugiej partii przez pewien czas trwała wyrównana rywalizacja. Przy stanie 13:13 24-letnim Polakom zaczęły przytrafiać się błędy, z których skorzystali przeciwnicy. Nie stracili przewagi do samego końca tej odsłony, a nieraz swoje doświadczenie wykorzystywał 30-letni Liamin. W tie-breaku Rosjanie zaczęli od prowadzenia 3:0. Zawodnicy obu ekip popisywali się efektownymi zagraniami. Kantor i Łosiak zmniejszyli straty na 4:5. Ich szanse na nawiązanie walki zaprzepaściła jednak seria udanych zagrywek Krasilnikowa, po której rywale prowadzili 10:5. "Biało-czerwoni" nie byli już w stanie odwrócić losów tego seta i całego pojedynku. Krasilnikow i Liamin do niedawna z powodzeniem grali z innymi zawodnikami, a siły połączyli dopiero w tym sezonie. Łosiak i Kantor mają na koncie jeden triumf w zawodach WT - w ubiegłym roku zwyciężyli w prestiżowych zawodach Grand Slam w Rio de Janeiro. W sobotę po raz siódmy w karierze stanęli na podium imprezy WT (dwa razy na drugim stopniu i cztery razy na trzecim). Już wcześniej mieli dobre wspomnienia związane z tym turniejem - rok temu uplasowali się na trzecim miejscu. W sobotę w meczu o trzecią lokatę Rosjanie Oleg Stojanowski i Artiom Jarzutkin pokonali Niemców Lorenza Schuemanna i Juliusa Thole 2:1 (13:21, 21:17, 15:7). Od tego sezonu imprezy niższej rangi (wprowadzono skalę gwiazdkową) rozgrywane są w całości systemem pucharowym, zrezygnowano z fazy grupowej. Tak jest też na Kiszu (impreza trzygwiazdkowa). W turnieju tym rywalizują tylko męskie duety. Ze startu zrezygnowało wielu czołowych siatkarzy. Łosiak i Kantor to jedyna polska para, która przystąpiła do tych zmagań. Zgłoszeni byli też Jakub Szałankiewicz (Stakolo Staszów) i Maciej Rudol (MKS Zryw-Volley Iława), ale drugi z zawodników na treningu doznał kontuzji stopy. Grzegorz Fijałek (UKS SMS Łódź) i Michał Bryl (RCS Czarni Radom) oraz Mariusz Prudel (TS Volley Rybnik) z Kacprem Kujawiakiem (RCS Czarni Radom) trenują obecnie w kraju.